Niedawno informowałam, że rozpoczął się program „Rozkwitnij na wiosnę”, który został zorganizowany przez szczeciński Dom Kobiet. Od inauguracji mija właśnie tydzień. Cztery uczestniczki: Aneta, Emilia, Urszula i Wioletta pomimo napiętego planu są pełne optymizmu i chętnie uczestniczą w przygotowanych zajęciach. Przedsięwzięcie ma im pomóc dokonaniu zmiany w ich życiu, bądź też utwierdzenia się w już podjętej decyzji. Emilia - młoda mama, chce nareszcie zrobić coś dla siebie, czeka więc na zajęcia psychologiczne, ale zainteresowana jest bardzo warsztatami żywieniowymi. Wioletta - która pracuje jako motornicza jest nieśmiała, co jej bardzo przeszkadza. Ma nadzieję, że w końcu uda jej się to zmienić. Aneta - zrezygnowała z kariery w Warszawie i postanowiła pisać bajki dla dzieci. Potrzebuje motywacji do kontynuowania swojej pasji. Liczy na zastrzyk energii, która pomoże jej w poszukiwaniu wydawcy, bądź też rozpoczęciu działalności gospodarczej. Poza tym jest ciekawa warsztatów wizażowych. Urszula - przez lata pracowała jako księgowa, w listopadzie biegłego roku otworzyła sklep internetowy. Chce zainwestować we własny rozwój i rozwinąć firmę..

Uczestniczki zostały wybrane spośród pań, które odpowiedziały na ogłoszenie Domu Kobiet. Maili było tylko dziesięć, zapytałam kursantki, co może być tego przyczyną:

Urszula: Część kobiet pracuje, a to jest jednak poświęcenie swojego czasu. Może kobiety jeszcze nie chcą inwestować w siebie, przynajmniej nie w ten sposób. Myślę, że mamy właśnie takie dualizmy: z jednej strony kobiety bardzo dużo pracują, z drugiej strony zajmują się domem. Pośrodku są zaś te, które nie robią nic. Ta pierwsza grupa jest mocno zajęta, ta druga też nie koniecznie ma czas, a trzecia nie wiem, trudno mi powiedzieć.

Wioletta: Jest to jeszcze mało znane przedsięwzięcie. Moje koleżanki z pracy dowiadują się o nim dopiero ode mnie i są wręcz zaskoczone.

Aneta: Trudno powiedzieć. Natomiast mnie, ponieważ się tak wahałam, ten punkt regulaminu, że to będzie w mediach powodował obawy. Zastanawiałam się, jak to będzie odbierane. Z jednej strony zależy mi, żeby to co robię, moje bajki były znane, natomiast niekoniecznie chciałbym być rozpoznawana ja jako ja.

Emilia: Myślę, że Dom Kobiet nie jest jeszcze znaną instytucją. Dopiero teraz tak naprawdę ludzie zaczynają się o nim dowiadywać.

10 marca odbył się pierwszy warsztat psychologiczny, który poprowadziła trenerka Domu Kobiet, psychoterapeutka Sylwia Siekierzycka. Pierwsze wrażenia były jak najbardziej pozytywne. Panią podobały się zajęcia, które zostały zmodyfikowane w trakcie ich trwania tak, aby poruszyć tematy istotne dla nich, a nie koniecznie te wcześniej zaplanowane przez prowadzącą.

W weekend odbyły się dwa kolejne warsztaty. W sobotę wizażystka i stylistka Agata Warszawska poprowadziła pierwszą część swoich zajęć. Dzięki niej uczestniczki dowiedziały się jaki typ kobiecej urody reprezentują. I tak Aneta jest zimą, Emilia – wiosną, a z kolei Urszula i Wioletta to lato. Potem panie wykonały profesjonalny makijaż i z zadowoleniem odkryły, że mogą wyglądać zupełnie inaczej. Chociaż oswojenie się z nowym wyglądem czasami wymaga czasu. Na koniec trenerka omówiła typy fryzur najodpowiedniejsze do kształtu twarzy uczestniczek oraz scharakteryzowała ich sylwetki.

Druga część warsztatu odbędzie się w centrum handlowym, gdzie stylistka pokaże, jakie fasony będą najlepsze dla jej podopiecznych. Ułatwi im to wyeksponowanie swoich najlepszych cech, przy jednoczesnym zamaskowaniu drobnych mankamentów. Niezależnie bowiem od kształtu figury i rozmiaru można wyglądać wspaniale. Najważniejsze to świadomość i akceptacja tego jaką się jest, a nie bezkrytyczne śledzenie najnowszych trendów.

Wczoraj specjalistka od żywienia Małgorzata Skrzypczak przeanalizowała podstawowe zasady racjonalnego odżywiania. Uczestniczki dowiedziały się, że nie istnieje dieta cud, a właściwe nawyki żywieniowe powinno wprowadzać się stopniowo i nie traktować ich jako kolejny sposób odchudzania. Oczywiście wskazana jest także aktywność fizyczna, ale nie koniecznie na siłowni. Wystarczy nawet pół godziny spaceru codziennie. Poza tym panie obliczyły wskaźniki, które pozwoliły im stwierdzić, czy mają problem z nadwagą, bądź też niedowagą oraz jak rozkłada się tkanka tłuszczowa w ich organizmie. Nie obyło się bez ważenia, mierzenia obwodu tali i bioder, ale wyniki są znane tylko uczestniczką. Panią tak się podobało, że chętnie dołożą sobie zajęć w i tak napiętym już programie i przeanalizują z trenerką diety swoich rodzin.

Podsumowując pierwszy tydzień programu panie są bardzo zadowolone. Gdyby jeszcze aura powoli przechodziła w wiosenną, mogłaby stanowić doskonałe tło do rozkwitania. Więcej na stronie projektu www.rozkwitnij.pl