Tym razem w cyklu Pan od książek spotkałem się z młodą autorką, Agatą Przybyłek. Pisarka, która pochodzi z centralnej polski, studia psychologiczne skończyła niedawno w Gdańsku i jako kolejny przystanek pojawił się Szczecin.
Impulsem do rozpoczęcia pisania, a tym samym powstania debiutanckiej powieści, było zerwanie z chłopakiem po maturze. Od 2015 r. ukazało się aż szesnaście książek autorki, głównie to powieści obyczajowe i komedie romantyczne.
Również uczucia były powodem tego, że Przybyłek przyjechała do Szczecina. Nie dziwi więc, że to one są głównym tematem jej książek. Spore znaczenie dla pisania miały też studia psychologiczne, które ukończyła. Efektem tego jest m.in. osadzenie jednej z powieści w domu psychiatrycznym.
Autorce skończyły się już maszynopisy z szuflady i walczy teraz z terminami. Tu trzymam oczywiści kciuki. Czekam też, a mam nadzieję, że to się zdarzy, że gdy autorka już zadomowi się w Szczecinie, to nasze miasto stanie się bohaterem jej powieści.
Komentarze
1