Odstrzał bobrów na Gumieńcach? Radna alarmuje, ZDiTM szybko zabiera głos

Na ul. Jagodowej na szczecińskich Gumieńcach bobry zbudowały tamę, która zatrzymywała wodę. Gdy konstrukcja została rozebrana, doszło do naruszenia podbudowy jezdni. Konieczne okazały są prace remontowe, w tym odbudowa skarpy. Naprawa ulicy ma potrwać jeszcze około miesiąca. Do rozwiązania pozostaje jeszcze kwestia bobrów.

„Łowczy miejski zalecił ich odstrzał. Myślałam, że zwierząt objętych ochroną nie można zabijać. Okazuje się, że w takiej sytuacji zgoda na odstrzał może zostać wydana. Nie tak powinna wyglądać ochrona gatunków dziko żyjących w mieście. Jeżeli nawet bobry zostaną zastrzelone, to z czasem w ich miejsce pojawią się kolejne. Do nich też będziemy strzelać?” – napisała w mediach społecznościowych oburzona radna Dominika Jackowski. „Są cywilizowane metody, sposoby zabezpieczania budowli przed bobrami” – dodała.

Wiele wskazuje na to, że ostatecznie bobry uda się uratować. Post radnej wywołał spore zamieszanie w magistracie. Jest zgoda na usunięcie bobrowych nor, ale nie ma zgody na odstrzał zwierząt.

„Po zapoznaniu się ze sprawą Regionalny Konserwator Przyrody w Szczecinie wydał zezwolenie na usunięcie nor bobrów z terenów, celem naprawy skarpy i jezdni. Zgody udzielono z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego ludziom i ze względu na konieczność naprawy zapadniętego asfaltu drogi publicznej. Co więcej, czynności te nie będą szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie populacji ww. gatunku” – poinformował portal wSzczecinie.pl Kacper Reszczyński z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. „Same bobry w pierwszej kolejności powinny zostać przesiedlone i z takim zleceniem ZDiTM będzie występował do łowczego” – zapowiedział Reszczyński.