Łona razem z The Pimps przygotował nowy teledysk. Tym razem raper ze Szczecina opowiada historię zepsutego bumboxa, który nie chce czytać nowszych płyt, a co gorsza postanowił czytać ze zrozumieniem ambitniejszą literaturę.
Ile razy nam sprzęt muzyczny odmówił posłuszeństwa. Zazwyczaj rzucało się wiązanką, ale raczej nikt nie myślał o napisaniu na ten temat piosenki. Chyba, że jest się Łoną, który w każdym nawet najbłahszym incydencie, widzi materiał na dobrą opowieść. Jak wiele innych utworów szczecinianina nowa piosenka jest pełna humoru i poezji.
A jak powstał sam teledysk? No cóż, jakby to delikatnie ująć, powstał on na kacu, a dokładniej po hucznych obchodach urodzin dwóch członków zespołu Jose Manuela Albana Juareza i Macieja Cybulskiego. Dlatego nie ma co się dziwić, że muzycy na teledysku wyglądają na nieco zmęczonych, a ich twarze niemo wołają o sen.
Gdzie nakręcono teledysk? W lofcie przy klimatycznej ulicy Kolumba nazywaną szczecińską Wenecją, gdzie również odbyły się urodziny wspomnianych wcześniej muzyków. Klip powstał za pomocą jednej kamery i kilku aparatów fotograficznych. A sama nowa wersja Bumboxa powstała za jednym razem (choć nie za pierwszym jak utrzymuje Łona i zespół) w Maciej Cybulski Studio. Natomiast już samym montażem teledysku zajął się Black Solid Pictures.
Komentarze
9