„To nie jest standard oczekiwany w naszym mieście” – ocenia zaprojektowane w latach 60. pawilony Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina. W ich miejscu będą mogły stanąć wyższe budynki usługowe i mieszkalno-usługowe – to najważniejsze założenia projektu nowego planu zagospodarowania przestrzennego okolic pl. Adamowicza.

Dokument został już przygotowany przez miejskich planistów. We wtorek radni zagłosują nad jego przyjęciem, a dziś dyskutowali o szczegółach podczas komisji ds. budownictwa i mieszkalnictwa.

– To jeden z ważniejszych planów zagospodarowania. Dotyczy jednego z kluczowych i najdroższych miejsc w mieście – podkreślał Przemysł Słowik, radny z klubu Koalicji Obywatelskiej.

Miasto szykuje się do sprzedaży pawilonu z biblioteką

Plan „Centrum – plac Adamowicza” zastąpi dokumenty planistyczne sprzed ponad 20 lat. – Istotą sporządzanie nowego planu jest wypracowanie docelowych warunków i gabarytów zabudowy oraz zagospodarowania działek przy Złotym Szlaku, z zachowaniem historycznego układu urbanistycznego XIX-wiecznego centrum Szczecina – tłumaczyła Zofia Fiuk-Dymek, dyrekto Biura Planowania Przestrzennego.

Celem planu jest ustalenie nowych zasad, którymi będą musieli kierować się inwestorzy. Pozwoli to miastu wystawić na sprzedaż pawilon po południowej stronie pl. Adamowicza, w którym niegdyś mieścił się Pewex, a później m.in. salon Orange i popularna biblioteka.

Nowy właściciel będzie mógł go zburzyć i wybudować w tym miejscu budynek usługowy (nie będzie tam mieszkań) o wysokości 23 metrów. To większe parametry niż w poprzednim planie, który przewidywał 18,5 metra wysokości.

Zabudować będzie można 75 procent działki, zachowując na jej 10 procentach teren biologicznie czynny. Parter będzie wysoki, a kondygnacji nadziemnych musi być co najmniej cztery.

„Czekaliśmy na to pozwolenie, żeby zabezpieczyć symetryczność zabudowy”

Identyczne parametry będzie miała nowa zabudowa po drugiej stronie placu Adamowicza. Mowa o pawilonie z Mak Kwakiem i muzeum Be Happy. Ta nieruchomość już jest w prywatnych rękach. Firma Handwitt w 2024 roku uzyskała pozwolenie na budowę w tym miejscu wielorodzinnego budynku mieszkalnego z usługami w parterze i parkingiem podziemnym.

– Czekaliśmy na to pozwolenie, żeby zabezpieczyć symetryczność zabudowy po obu stronach placu. Inwestor, który jako drugi będzie prowadził budowę musi spojrzeć na kompozycję sąsiedztwa i do nie nawiązać – wyjaśniała Zofia Fiuk-Dymek.

Na zapleczu południowego pawilonu, przy wieżowcu od strony ul. Bałuki, zostanie wydzielony niewielki teren zielony z istniejącymi drzewami. Zachowana zostanie mozaika znajdująca się w przejściu bramnym. Można ją przenieść, ale trzeba później wyeksponować w innej części opisywanej działki.

Zniknął zapis o docelowym wyburzeniu sąsiednich wieżowców. Ochroną konserwatorską objęty jest najstarszy budynek w okolicy – kamienica z poradnią psychologiczno-pedagogiczną.

„Modelowy przykład” czy brak „wartości i koncepcji”

– Ten dokument to modelowy przykład jak powinniśmy zmieniać plany sprzed 20 lat, patrząc na nie z dzisiejszą świadomością i wrażliwością. Ważne, że po zmianach zachowana i wyeksponowana zostanie mozaika, zwłaszcza że jesteśmy kojarzeni jako miasto mozaik – komentowała radna Wiktoria Rogaczewska z Koalicji Obywatelskiej.

Zupełnie inne zdanie na temat planu ma radny Dariusz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości. – Nie widzę tutaj wartości i żadnej koncepcji na najważniejszy według mnie plac w Szczecinie. Ja tylko widzę, że miasto chce sprzedać budynek i zlikwidować bibliotekę – mówił.

– Biblioteka nie zostanie zlikwidowana, tylko przeniesiona. Trwa dyskusja na temat nowej lokalizacji – odpowiadał Andrzej Radziwinowicz, przewodniczący komisji ds. budownictwa i mieszkalnictwa.

Na koniec dyskusji radni pozytywnie zaopiniowali projekt nowego planu.