Obserwatorzy szczecińskiego życia politycznego zapewne przyzwyczaili się, że wizja postrzegania tego, co dzieje się w regionie jest różna u polityków Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj w Szczecinie gościem był Jerzy Kwieciński, Minister Inwestycji i Rozwoju. Zaalarmował on, że sytuacja naszego regionu jest fatalna, jeżeli chodzi o wykorzystywanie pieniędzy z Unii Europejskiej. Jeżeli fatalistyczne wizje by się sprawdziły, nasz region mógłby stracić ponad 94 miliony euro (ok. 400 milionów złotych). Zarzuty odpiera Marszałek Województwa Olgierd Geblewicz: - PiS kłamliwie straszy mieszkańców regionu - mówił podczas konferencji.

PiS: Miliony euro zagrożone przez niefrasobliwość Urzędu Marszałkowskiego

Politycy Prawa i Sprawiedliwości najpierw wzięli udział w konferencji w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim, gdzie PKP otrzymało wysokie dofinansowanie na remont 42 bocznic na terenie regionu. Następnie odbyła się konferencja prasowa Ministra Inwestycji i Rozwoju Jerzego Kwiecińskiego. Z zaprezentowanych statystyk wynika, że nasz region ma poważne problemy z zawieraniem umów na realizację zadań z dofinansowaniem unijnym, przez co może nam grozić utrata dużych kwot.

- Jeżeli mówimy o innowacyjności to województwo zachodniopomorskie należy do słabeuszy, nie ma mobilizacji środowiska nauki i biznesu do współpracy. Badania na rozwój są czterokrotnie niższe niż cała średnia kraju. Podkarpacie ma 3 razy wyższe wydatki na innowacje i rozwój - mówił minister Kwieciński.

- Jeżeli patrzymy na procesy konwergencji to w latach 2008-2016 średnia dla wszystkich regionów to 13%, a dla zachodniopomorskiego tylko 7%. Ten proces doganiania Europy następuje znacznie wolniej. Mamy jeszcze inne niepokojące dane, które mówią o zastoju województwa - dodał minister. Po podliczeniu okazało się, że według polityków PiS nasz region może stracić 94 miliony euro. Na tę kwotę składa się zbyt mała liczba podpisanych umów o dofinansowanie z budżetu RPO, co może spowodować utratę 19 mln euro, pozostałe pieniądze to ponad 70 milionów euro z tzw. "rezerwy wykonania". Według ministra Kwiecińskiego straty grożą 9 regionom.

W konferencji prasowej udział wzięli parlamentarzyści PiS, Małgorzata Jacyna-Witt, kandydatka do Sejmiku i Bartłomiej Sochański, kandydat PiS na Prezydenta Szczecina. Poza środkami unijnymi poruszono między innymi temat inwestycji w drogi lokalne czy spraw stoczniowych.

- Potencjał Pomorza Zachodniego był niszczony i dewastowany wystarczy wspomnieć tylko Stocznię Szczecińską - mówił Joachim Brudziński, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Marszałek ostro odpowiada

Na odpowiedź Marszałka Województwa nie trzeba było długo czekać i była to odpowiedź ostra i konkretna. - Nie pozwolimy przesunąć pieniędzy z Pomorza Zachodniego na Podkarpacie. Panie ministrze, niech pan nie używa kłamliwych argumentów do straszenia naszych mieszkańców. Nie pozwolimy zabrać ani jednej złotówki - mówi Olgierd Geblewicz.

Według marszałka, minister i politycy PiS manipulują danymi dotyczącymi wskaźników wydatkowania pieniędzy unijnych po to, by udowodnić, że w regionie dzieje się źle, kiedy tak naprawdę nie ma zagrożenia, by jakiekolwiek pieniądze zostały zabrane z regionu. Olgierd Geblewicz przypomniał także, że w poprzedniej perspektywie również pojawiały się głosy, że nie wszystkie pieniądze uda się wydać, a jednak nie było konieczności zwrotu ani złotówki.

– Przypominam, że umowa dotycząca wydatkowania RPO jest zawarta pomiędzy Komisją Europejską a władzami regionu. Nasze zespoły i nasz model zarządzania środkami jest przez KE rekomendowany jako ten właściwy - wyjaśniał marszałek i przypomniał, że Województwo Zachodniopomorskie wybrało trudną i ambitną drogę inwestowania środków europejskich.