„6 grudnia pękły nam serca” – napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie. Wczoraj miejska instytucja poinformowała o około 10-letniej suczce, która pod koniec ubiegłego roku trafiła pod opiekę schroniska. Zwierzę zostało znalezione na ulicy w stanie skrajnego wyczerpania, zagłodzone, w hipotermii, niezdolne ustać na czterech łapach. „Nie mieliśmy pewności, czy przeżyje kolejną dobę, nie wiedzieliśmy, czy pomoc nie przyszła za późno. Ale jednocześnie nie byliśmy świadomi, jaki w tym wątłym psim ciele jest duch walki”. Sunia okazała się wielką wojowniczką i właśnie szuka nowego domu.
Weterynarze z miejskiej placówki stoczyli heroiczną walkę o życie suczki Hanty. O tym, w jak ciężkim stanie znajdowało się zwierzę, najlepiej świadczą zdjęcia dołączone do facebookowego postu Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie.
„Przez pierwsze dni nie wstawała. Potem zaczęły się małe sukcesy, które obserwowaliśmy na zmianę z niedowierzaniem i ogromną radością. Pierwsza podniesiona w górę głowa, pierwszy samodzielnie zjedzony posiłek, pierwsze wyjście z posłania i pierwsze wykonane kroki – wszystko to dawało nam coraz większą nadzieję na to, że się uda. Że jeszcze wszystko będzie dobrze. Sprawą Hanty żyje cały zespół schroniska – od lekarzy, przez opiekunów zwierząt, biuro adopcji i wolontariuszy, aż po pracowników naszej ochrony” – czytamy na Facebooku Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie.
„Potrzebowaliśmy aż dwóch miesięcy, żeby ustabilizować jej stan i w końcu zdecydować, że jest gotowa szukać swojego – być może pierwszego w życiu – prawdziwego domu. Nie udało nam się ustalić jej pierwszego właściciela, nie mamy kogo pociągnąć do odpowiedzialności za stan, w którym Hanta się znalazła. Ale to, co możemy zrobić na pewno, to zadbać o jej przyszłość – o dom i opiekuna, którzy obdarzą ją najczulszą i najbardziej troskliwą opieką, jaką można sobie wyobrazić”.
Opiekunowie psa opisują Hantę jako „niezwykle łagodną i proludzką sunię”, która wymaga opieki, ale jednocześnie jest życzliwa dla innych zwierząt, również kotów. „Chcemy jej znaleźć dom marzeń” – czytamy we wpisie na Facebooku.
Nie wiadomo, czy nad zwierzęciem ktoś się znęcał, czy dochodziło do innych zaniedbań. Pies był wygłodzony i odwodniony. Jeżeli ktoś wie, do kogo mogła należeć sunia, może zgłaszać się na policję lub do schroniska na Gumieńcach. Więcej informacji dostępnych na stronie internetowej Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: https://schronisko.szczecin.pl/zwierzeta/pokaz/12921
Komentarze
6