Ciekawa jestem ile z Was marzyło (a może i marzy) o światowej karierze modelki? Czym byłaby moda bez kobiet o przeróżnych typach urody, które zgrabnym krokiem przemierzają dziesiątki, a niekiedy nawet setki wybiegów. W czasie gdy miałam lat naście, niemal wszystkie moje rówieśniczki wiedziały, kim jest Cindy Crawford czy Naomi Campbell. Wtedy modelki same w sobie były, jak prestiżowa marka. Później nadeszły czasy bardziej anonimowych dziewcząt, ale dziś większość Polek doskonale kojarzy topowe nazwiska, takie jak Anja Rubik czy Magda Frąckowiak. To między innymi one wbijały biało-czerwone flagi na szczytach modowych rankingów. W ubiegłą sobotę (26 maja) wybrałam się do Galerii Kaskada, żeby podejrzeć Szczecinianki, które z ochotą podtrzymają w/w tendencję. Szczecinianki, które chcą zostać MODELKAMI.

BYĆ MODELKĄ? CZEMU NIE SPRÓBOWAĆ?!

Schwarzkopf Elite Model Look, to prestiżowy konkurs, z wieloletnią tradycją. Dla tych, którzy mnie znają, nie jest tajemnicą, że przez wiele sezonów sama byłam z nim związana. Tu  nie ma miejsca na nudę czy powtarzalność, bo co roku przychodzą nowe kandydatki, które odważnie prezentują się przed prowadzącymi casting. Eliminacje mają swoje wymogi: wiek 14-22 lata, wzrost minimum 172 cm i do tego niemal perfekcyjne wymiary. Szybko jednak dostrzegłam, że także  inne dziewczęta postanowiły zaprezentować swoje możliwości.  Zapytałam Iwonę Radwan-Sado - oficjalną stylistkę i choreografkę Elite Model Look- czego tak naprawdę szukają? „Oczywiście wzrost i wymiary są bardzo ważne. Elite gustuje w specyficznym typie urody. Dziewczyny nie muszą być klasyczną pięknością, ale ich twarz musi być wyjątkowa i plastyczna.” Wystarczy otworzyć dwa dowolne magazyny mody żeby zrozumieć, co Pani Iwona miała na myśli. Aż trudno czasem uwierzyć, że jedna modelka może mieć tak  różne oblicza. Dzięki pracy całego sztabu specjalistów i stylistów, zmienia się niczym kameleon. I o to właśnie w tym  chodzi!

JAK WYGLĄDAĆ  NA CASTINGU?

Jako osoba zajmująca się kreacją wizerunku, nie mogłam nie zwrócić uwagi na to, w czym kandydatki wybrały się na casting. Przeważały obcisłe rurki, legginsy i t-shirty. „ I dobrze-mówi Pani Iwona. Na eliminacje do konkursu należy ubrać się tak, by było widać całą sylwetkę. Tu nie ma miejsca na domysły. Długość nóg dobrze podkreślić wysokim obcasem. Dziewczęta muszą się przejść, by można było wstępnie ocenić prawidłową postawę. I najlepiej przyjść z minimum makijażu, w przeciwnym razie na miejscu trzeba go zmyć.” Generalnie myślę, że dla wielu z obecnych tam Szczecinianek, to było ciekawe i pozytywne przeżycie. Przez jeden dzień otaczali ich profesjonalni (ale i bardzo sympatyczni) styliści, makijażyści, fotografowie i specjaliści ze świata, który z jakichś powodów im imponuje. W drugiej połowie września odbędzie się Ogólnopolski Finał konkursu. Z dziesięciu miast, w których odbyły się castingi, wyłonione zostanie dwanaście finalistek. Czy będzie wśród nich mieszkanka Szczecina? Trzymamy kciuki!

Z WYBIEGÓW NA ULICE SZCZECINA.

Korzystając z obecności koleżanki po fachu, zapytałam jak Iwona Radwan- Sado ocenia nasz wygląd i sposób ubierania się? „Bardzo pozytywnie. Jak większość Polaków zachowawczo, ale tu także konsekwentnie. Generalnie lepiej oceniam Panie niż Panów. To co rzuca się w oczy to dbałość o szczegóły. Tu się czuje, że granica z zachodem jest bardzo blisko, ale w tym pozytywnym kontekście. Dużo mniej widocznych metek (na przykład w porównaniu do Śląska), ale to nie to jest najważniejsze. Ze swojej strony apeluje tylko, byśmy nie zapominali, że w garderobie istnieje sezonowość: wiosna-lato i jesień-zima.  Ponadto, starajmy się dzielić ubiór odpowiednio do okazji”.
Podpisując  się pod tym obiema rękoma! Pozdrawiam serdecznie, Anna  Ś. Butrym

Załączam kilka zdjęć reportażowych, także dziewcząt, które swoim (odpowiednim) ubiorem zrobiły na mnie największe wrażenie. Za tydzień znów wrócimy do „PRZYMIERZALNI”.

Na stanowisku castingowym profesjonaliści, w tym Iwona Radwan-Sado (w koralowej sukni), rozmawiali z kandydatkami i wstępnie je oceniali…

Wygląda na to, że frekwencja dopisała. Najpierw trzeba było dokładnie wypełnić ankietę.

Czas na mierzenie i zdjęcia.

Casting przebiegał w miłej ale i profesjonalnej atmosferze.

Te trzy dziewczyny wiedziały „co na siebie włożyć”! Dość naturalnie i swobodnie. Jednocześnie zadbały o to, by podkreślić każdy swój zewnętrzny atut. Trzymam kciuki!