Na dworze pogoda w kratkę. Ciepłe promienie wiosennego słońca niejednokrotnie przeplatają deszcz i zimny wiatr. Czasami mam nawet wrażenie, że ten miesiąc zapomniał, jak się nazywa i miota się między marcem a kwietniem. W marcu jak w garncu, kwiecień plecień poprzeplata... a tymczasem mamy przecież maj! Ostatnio pisałam o parnym powietrzu i temperaturach, które sprzyjały odkrytym butom, czy odsłoniętym ramionom. Dziś, choć minął tylko tydzień, wspominam to z taką nostalgią, jakby minął co najmniej rok. Czy pisać o trenczach, swetrach, pantoflach..? Ani mi się śni! To, że słońca mamy w tym miesiącu jak na lekarstwo, wcale nie oznacza, że my nie możemy na co dzień promienieć kolorami!
ZAINSPIROWAŁA MNIE TĘCZA!
W tej całej pogodowej gonitwie słońca z chmurami, zobaczyłam kolory: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, odrobinę indygo i fiolet. Wszystkie radosne, intensywne barwy, które „biją” nas po oczach w każdym modowym piśmie. Preferencje zarówno domów mody, jak i projektantów tzw. sieciówek, idealnie wpisują się w paletę kolorów tęczy. Odcienie niczym flamastry lub przeciwnie stonowane pastele, to taka cukierkowa, słodka niespodzianka dla naszej szarej rzeczywistości. Nie od dziś wiadomo, jak niebagatelną rolę odgrywają kolory. Zajmują dość znaczące miejsce w naszej kulturze i rodzimej tradycji. Wystarczy spojrzeć na biel sukien ślubnych, czerń strojów wieczorowych (zwłaszcza u mężczyzn), stereotypowy różowy i niebieski na kocykach i czapeczkach małych dziewczynek czy chłopców. Można nimi dodać energii lub przeciwnie, wyciszyć emocje. Można pobudzić do działania, dodać optymizmu, ożywić zmęczony wyraz twarzy i przeciwnie niechcący ją „zmęczyć”. Wybierając z bogatej palety barw dobrze wiedzieć, które odsłony danego koloru są dla nas właściwe, a które nie.
KILKA WSKAZÓWEK.
W pastelach, zawsze będzie dobrze blondynkom o jasnych oczach (tzw. typ „lato”). Mogą one pozwolić sobie także na malinowy odcień czerwieni, czy kolor soczystej cytrynki, która zawsze ożywi urodę. Odpowiednie będą odcienie błękitnego nieba, fiolety, lawendy oraz pudrowe róże. Będąc na zakupach zwróćcie uwagę na miętę- to jeden z najgorętszych kolorów sezonu!
Dla „wiosen” (najczęściej szatynki w ciepłym odcieniu brązu lub blondynki w gorącej tonacji) wybieram ten rodzaj niebieskiego, który jest charakterystyczny dla zachmurzonego nieba. Zielony, morski, szafirowy, a do tego trochę słońca w delikatnej żółci. Z odcieni czerwieni zdecydujcie się na tą wyrazistą np. makową. Kolor koralowy, jest wprost stworzony dla Pań o tym typie urody.
Na ogół, ogniste „jesienie” (rude i kasztanowe włosy, okalające jasną cerę) powinny postawić na kolory złota i miodu. Stonujcie je delikatniejszym odcieniem lub przeciwnie, skontrastujcie z dowolną zielenią czy granatem.
Na koniec (choć to od tej pory każdy rok się zaczyna) rada dla czarnowłosych zim, w typie latynoskim (śniada cera) i tych o porcelanowej twarzy. Dla Was najbardziej odpowiednie będą odcienie niebieskiego, fioletu, czy indygo. Taka kolorystka doskonale podkreśli Waszą urodę. Czerwień (jak to czerwień) doda seksapilu, a turkus (może być z chłodniejszą barwą ) ostudzi emocje osób bardziej energicznych.
Kolory możesz dobierać zgodnie z własnym nastrojem. Ta niezwykle modna w tym sezonie tęczowa kolorystyka jest idealnym sposobem na to, aby wyrazić siebie. Możesz pójść w wersję „total look” i skupić się na jednej barwie lub (jeśli masz w sobie odwagę)pokłócić je trochę ze sobą. Wybór należy do Was!
A CO Z BIUROWĄ POPRAWNOŚCIĄ..?
Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze możemy pozwolić sobie na taki kolorowy koktajl. Czasami, chociażby przez wymogi obowiązującego nas Dress Codu, jesteśmy trochę ograniczane. Namawiam jednak, by i wtedy dodać sobie trochę animuszu. Wybierając zieloną np. pastelową, klasyczną koszulę, możemy zrównoważyć ją brązowym dołem. Do nieśmiertelnego garnituru, dobierzmy koszulę lub top w odcieniu żółtym, niebieskim albo indygo. Gdyby i to było dla Was zbyt wiele proponuję zestaw typu: kolorowy pasek ukryty pod zapiętą marynarką, apaszkę lub szal- wedle uznania. Możemy zdecydować się na jeden detal, który ożywi cały wizerunek. To może być torba, buty, brosza lub kokardka zawiązana pod szczelnie zapiętym kołnierzykiem. A gdyby i tego było nam mało, pod kryjącymi pantoflami, schowajmy kolorowy lakier na paznokciach –tak tylko dla nas, na poprawę humoru. ZAPEWNIAM, ŻE SIĘ SPRAWDZA! Prawda jest taka, że dobry, klasyczny styl zawsze się obroni, ale to my nadajemy mu indywidualnego charakteru.
Dużo słońca i odrobiny nieba na co dzień. Anna Ś. Butrym.
Poniżej kilka zdjęć z moich tęczowych poszukiwań i nowy eksperyment, który nazwałam PRZYMIERZALNIĄ. Zapraszam!
PRZYMIERZALNIA.
Przymierzalnia.
W poszukiwaniu kolorów, prosto z ulic naszego miasta trafiłam do sklepów.
W „przymierzalni” możecie zobaczyć jakie ubrania zwróciły moją uwagę. Chcę pokazać rzeczy takimi jakie widzimy je tuż przed zakupem- prosto z wieszaka.
Tym razem wybrałam się do Jacqueline Riu i zobacznie jaką tęczę znalazłam! I to w rozmiarze 36-44!
Na światowych wybiegach odkrywają ramiona. Ta wersja jest dla tych, nie do końca zdecydowanych. Niby rękaw, a jednak… Neutralny shirt dla większości figur.
W zestawieniu z kolorowymi spodniami zyskuje właściwy charakter.
Zwiewna bluzka składająca się z dwóch warstw. Na co dzień idealna do dżinsów z podwiniętym mankietem lub bez.
Oba odcienie można zmiksować z dołem w kolorze indygo lub z żółcią.
Tunika w lekko szafirowym odcieniu zieleni. Dla kobiet z pięknymi, długimi nogami może pełnić rolę sukienki. Do tego pasek-koniecznie żółty. Ten z plecionki będzie fajnie wyglądał także do dżinsów.
Kolejny intensywny dół, który można stonować jaśniejszą górą. Ta w formie bluzeczki ze stójką będzie odpowiednia dla drobnej figury. Dodaj sznur sztucznych pereł i but na wysokim obcasie, a całość zyska nieco romantyczny charakter.
Decydując się na płaskie sandałki lub balerinki, a zrobimy się bardziej casual.
Zwierzęcy motyw na detalu takim jak kolorowy pasek, to fajny pomysł na podkreślenie kontrastu np. z żółtymi dżinsami.
Propozycja „zwykłego” białego topu do eleganckiego żakietu może wydać się kontrowersyjna. Ja jednak zachęcam do podkreślenia sylwetki w ten sposób. Pomysł może i dla Was okazać się trafiony.
Ażurowe wycięcia na torbie to przeniesienie najmodniejszego trendu na dodatek-Super. Spróbujcie zestawiać ze sobą buty-paski, torby-apaszki. To naprawdę dobry pomysł na dodanie codzienności trochę koloru.
Komentarze
4