Biorąc z życia to co najlepsze, postanowiłam skupić się na słonecznych dniach tego sezonu, bagatelizując przelotne deszcze, zachmurzenia i temperatury niższe niż 20’C. W końcu mamy już LATO!!!

Zatem, znowu będzie o ubiorach lekkich, przewiewnych ale i ultra kobiecych! Kiedy myślę o rzeczach podkreślających cechy naszej kobiecości od razu myślę: SUKIENKA! Uważam, że jest ona najwspanialszą częścią babskiej garderoby!  Dobrze dobrana potrafi podkreślić wszystkie atuty i ukryć delikatne defekty naszej figury. Mało tego, często jest samowystarczalna, co oznacza, że nie potrzebuje towarzystwa koszul, bluzek, kurtek, żakietów, a niekiedy może się obyć  także bez dodatków. Kiedy nie wiesz co na siebie włożyć-włóż sukienkę! Ta zasada spełnia się także letnią porą roku.  Ostatnio wybrałam się na poszukiwanie  tych, odpowiednich na plażę, ale przy lekkim podrasowaniu, także na spacer po mieście.  

Długa?

Mam wrażenie, że zupełnie nie doceniamy długości max. Sporadycznie zdarza mi się spotkać kobietę, która by się na nią zdecydowała. Częściej, wybieramy  krótkie fasony i nie ma w tym nic złego. Miło popatrzeć na zgrabne nogi, które wystając spod kusej sukienki czy spódnicy, zdają się krzyczeć:  popatrzcie na nas. Uważam jednak, że zdecydowanie warto wzbogacić zawartość swojej szafy, o nieco dłuższe kroje! Taka długość w letniej sukience, wysmukla figurę i często sprawdza się w tuszowaniu lekkiego brzuszka. Zamiast odkrywać nogi spróbujmy odsłonić  plecy, ramiona czy dekolt. Wybierając  te luźniejsze, dające poczucie swobody, podarujecie sobie odrobinę romantycznej zwiewności i lekkości. Zwracajcie uwagę na  przewiewność materiałów i kolory. W tym sezonie odpowiednia będzie chłodna kolorystyka, jak  mięta czy biel lub przeciwnie, na przykład czarnie i brązy. Dokonując wyboru, kierujcie się skojarzeniami z barwami natury: wody, piasku, nieba czy ziemi. Idealnym uzupełnieniem do naszej sukienki będą wygodne klapki (mogą być bogato zdobione), niskie sandały lub buty w stylu kowbojskim(najlepiej w kolorze wielbłądzim). I jeszcze pasek, kapelusz lub chusta (dla odważnych) zawiązana na głowie. Torba lub koszyk, w zależności od tła i okoliczności, a inne dodatki zostawmy na inne pory roku. Wystarczy kolorowy manicure lub/i pedicure, żeby nie przesadzić i konieczny uśmiech, najlepiej ten w stylu: jak fajnie być kobietą!!!

Krótka?

W luźnej wersji, bo o takiej dzisiaj piszę, nie jesteśmy zobligowane do zachowania konkretnej długości. Tu ograniczeniem powinna być świadomość własnej figury i wieku (oczywiście tego na jaki się czujemy). Często niektóre,  krótkie, letnie sukienki można wykorzystać jako tuniki i odwrotnie. Na miasto załóżmy jeszcze legginsy, rurki lub zwiewne, szerokie  spodnie, a na plażę zostawmy wersję saute.  

A co ze spódnicą?

Na koniec o kuzynce sukienki-spódnicy. Dziś w wersji długiej oczywiście! Dziewczęta, przeprowadźcie proszę, szturm na sklepy i swoje szafy w poszukiwaniu długości max! Tu więcej, naprawdę oznacza lepiej! W szczecińskiej ofercie handlowej znajdziecie wiele ciekawych propozycji. Bogactwo kolorów, fasonów…istny szał! Tymczasem na ulicach, raczej skromnie…

Szeroki krój, długiej spódnicy jest idealny na letnie upały, na które nie wiem jak Wy ale ja czekam z utęsknieniem! Poczucie wygody i swobody jaki daje, docenimy zarówno w plażowej jak i w miejskiej scenerii. Są  świetne zamiast parea, idealne do góry od bikini lub jako dół do jednobarwnego, jednoczęściowego stroju kąpielowego. Do takich spódnic, świetnie pasuje mój ukochany, biały  t-shirt na ramiączkach, zdecydowany „must have” na zawsze!

I jeszcze jedna mała podpowiedź…Niektóre długie spódnice, możemy podciągnąć nad biust i przepasać je paskiem. Dokonamy wówczas  całkowitej metamorfozy, zamieniając ją w sukienkę.

Odrobiny romantyzmu. Anna Ś. Butrym

Przymierzalnia

 

PROMOD - Obok  tych butów, nie można przejść obojętnie. Dla mnie- super! Luz, elegancja i kwiecisty, kobiecy akcent. 
Sukienka/Tunika z przepięknym wykończeniem na plecach. Moim zdaniem sportowa elegancja, którą łatwo zaadoptować na własne potrzeby. Możemy dodać  legginsy lub rurki. W wersji  na plażę wystarczą  płaskie sandałki, a tą na miasto, podrasujmy butami na koturnie, drewnianym obcasie lub trampkami. Tu liczy się pomysł!

PROMOD - To trochę dwa w jednym. Spódnica, która nadaje się do przerobienia na sukieneczkę. Wystarczy dodać modny pasek!  Sama w sobie: lekka i iście letnia.

 

PROMOD - Kolorowe i wzorzyste niczym kreacja z wybiegu Versace. Tu dodatki są już niepotrzebne. Wystarczą buty podkreślające wyjątkowość kreacji. Proste i bogate jednocześnie.

 

 

PROMOD - Tą spódnicę łatwo pominąć. Kardynalny błąd. Żałuję, że zdjęcie nie oddaje poczucia lekkości jakie daje! Osobiście- zakochałam się! Góra musi być skromna, gładka, najlepiej biała, kontrastująca.
Dziewczyny w tym się „płynie”, a nie idzie! Do tego kapelusz z dużym rondem. Pięknie!
 

 

PROMOD - Kreacja trochę jak z „Włoskich wakacji”. Połyskująco i bardzo dziewczęco. Sukienka będzie pięknie podkreślać  opaleniznę. Super kolor, który możemy nieco ożywić żywszymi barwami szala. Do tego, dla fanek krytych bucików, cukierkowe baleriny. W wieczornej odsłonie, polecam wysokie obcasy.
 

 

PROMOD - Przepiękne, biżuteryjne buty, pasujące do większości pokazywanych dzisiaj ubrań.
 

 

 
PROMOD - Modny kapelusz niemal do wszystkiego i koszyk łączący zalety tego plażowego z  codzienną, letnią torbą.
 
 
JACQUELINE RIU - Długa, sukienka, która wbrew pozorom ma wszystko. Podkreśla i wysmukla figurę. Kolor dodaje elegancji, którą odrobinę przełamiemy  paskiem i kapeluszem.
 
 
 
JACQUELINE RIU
Dla miłośniczek krótkich krojów, warstwowa sukienka dająca poczucie lekkości. Wszyte wiązanie w pasie podkreśla talię.
Ponadczasową białą spódnicę możemy wzbogacić delikatnym szalem w letnie wzory. Odważnym- proponuje ukryć pod nim włosy, a bardziej konserwatywnym przewiązać luźno na szyi. 
 
 
 
 
 
 JACQUELINE RIU
Przepiękna, skromna biała suknia. Możemy dodać jej nieco koloru kwiecistym szlem  lub klapeczkami.
Doskonale nadaje się, także do zestawienia  z wielbłądzim paskiem, butami w stylu kowbojskim i torbą kojarzącą się  z klimatem safari.
 
 
 
 
Kwintesencja romantyzmu, właściwa dla każdego wieku. Kapelusz z dużym rondem dopełnia całości.
 
 
JACQUELINE RIU
Ta spódnica sięga połowy łydki. Sprawdzi się u kobiet niższego wzrostu. Kolorystyka trochę marynarska, ale bez banalnych pasków.
 
 
 
JACQUELINE RIU
Bluzka/tunika, która sprawdzi się jako góra do legginsów lub białych, lnianych spodni. W wersji na plażę jest zupełnie samowystarczalna. Jedyny warunek, to nogi, które warto pokazać.
Kwiecista torba sprawdzi się jako kolorowy, pakowny dodatek do całości.
 
 
 
 
JACQUELINE RIU
Skromne  zdjęcie spódnicy wartej uwagi. Chłodzący kolor, modnej mięty robi tu wszystko. Na górę proponuję gładkie topy lub t-shirty. Uwaga: występuje w innych barwach, takich jak granat czy czerwień. Fantastyczna alternatywa dla pareo.