Tak blisko prawdopodobnie jeszcze nie było. Szczecińscy urzędnicy prowadzą zaawansowane rozmowy z firmą zainteresowaną zostaniem sponsorem stadionu, na którym występują piłkarze Pogoni Szczecin. Powiedział to w programie „Sport wSzczecinie.pl” wiceprezydent Marcin Biskupski.
Spis Treści

Prawie 3 lata Miasto Szczecin stara się znaleźć chętnego do promowania swojej marki na najdroższym obiekcie sportowym w mieście. Najpierw procesem zajmowała się wynajęta firma. Jakie były rezultaty tych działań? Jak przekazał w styczniu tego roku Dariusz Sadowski z Centrum Informacji Miasta, skontaktowanych zostało ponad 100 największych przedsiębiorstw aktywnych w makroregionie, zorganizowano 11 spotkań fizycznych i online, z czego trzy firmy wstępnie zadeklarowały zainteresowanie współpracą.

– Jedna firma z zagranicznym kapitałem uzyskała wyłączność na okres ponad 6 miesięcy na przeprowadzenie szczegółowych negocjacji pakietu i zapisów umowy, natomiast do podpisania umowy ostatecznie nie doszło – poinformował wSzczecinie.pl Sadowski.

Na początku 2025 roku urzędnicy zapowiedzieli, że będą szukać sponsora stadionu na własną rękę.

„Trwają rozmowy z przedsiębiorcą”

Przyznał to wiceprezydent odpowiedzialny między innymi za sport – Marcin Biskupski. Zapytany przez nas o kwestię Stadionu Miejskiego, nie krył się za okrągłymi słowami, tylko zdradził rąbka tajemnicy trwających negocjacji.

– W tej chwili trwają rozmowy z przedsiębiorcą, mającym również siedzibę w Szczecinie, ale to firma zagraniczna. Jak się potoczą? Nie mam pewności. To jest już czwarte spotkanie. Spotkanie, które wchodzi na bardzo duży poziom szczegółowości. Miasto ma kilka pakietów do wyboru dla inwestorów. Od najtańszego, po możliwie najdroższy – powiedział wiceprezydent Szczecina.

Pakiety różnią się między sobą przede wszystkim liczbą świadczeń reklamowych.

– Nie chodzi tylko o ekspozycję, ale mówimy na przykład o pakiecie reklamowym danego inwestora poza stadionem. Chodzi o współpracę z miastem, czy poszczególnymi jednostkami miasta. Nie chciałbym tego zdradzać, bo nie jestem do tego uprawniony. W tej chwili prowadzimy rozmowę i wydaje się, że jest ona zaawansowana, że bardzo daleko zaszliśmy. Jaka będzie ostateczna odpowiedź? Poczekamy chwilę i się dowiemy – przyznał Biskupski.

W sieci rozgorzała dyskusja na temat tego, kto mógłby zostać sponsorem miejskiego obiektu. Znaną w Polsce i na świecie praktyką jest lokowanie partnera w nazwie obiektu. Jako przykłady możemy podać Ergo Arenę w Łodzi albo szczecińską Netto Arenę.