Za ile?
25, 35 zł
Spektakl – będący efektem rocznej pracy warsztatowej grupy teatralnej Połowisko – jest próbą oswojenia cierpkiego smaku manchineel. Jest pamiętnikiem utraconej wiosny i śladem zapisków z kryjówki. Jest pytaniem o świat z perspektywy balkonu. Jest tęsknotą za smakiem jabłka. I dobrej gorzkiej herbaty.
Manchineel jest uznawany za jedno z najbardziej niebezpiecznych drzew na Ziemi. Jego zielony owoc kusi swoim słodkim, przyjemnym zapachem przywołującym wspomnienie dojrzałego jabłka, ale po ugryzieniu okazuje się niesamowicie cierpki, pieprzny, palący i duszący. Do tego stopnia, że z trudem przełyka się ślinę. Z trudem smakuję dorosłość. Śnieg jakby zeszłoroczny zapada się ze wstydu w ziemię. Częściej niż zwykle słyszę: “jesteś dorosła, powinnać zrozumieć”. Nic nie rozumiem. Miało być inaczej. Miały kwitnąć kasztany… Świat miał inny plan. Nie wiadomo: czy śmiać się, czy płakać, czy krzyczeć?
Komentarze
0