Jak zaczęła się pasja dra Chruściela?
Pierwszym bohaterem cyklu „Lekarze z pasją” Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie jest dr n. med. Mieczysław Chruściel. Ikona szczecińskiej medycyny i najsłynniejszy lekarz-artysta-portrecista w Polsce.
Hobby artystyczne przez lata ewoluowało, aż w końcu prace dr. n. med. Mieczysława Chruściela stały się znane. Wówczas zaczęło pojawiać się coraz więcej zamówień i propozycji współpracy. Dzisiaj jego prace zdobią wiele miejsc w Szczecinie, między innymi Katedrę św. Józefa czy sale uniwersyteckie.
– Budowanie dzisiejszej rozpoznawalności to był bardzo długi proces. Głównie przez to, że będąc lekarzem, skupiałem się na pracy, a malowanie było moim hobby. Ale z hobby stało się pracą amatorską, aż w końcu po wielu latach opanowywania nowych technik i dopracowania własnej udało mi się stworzyć swoją markę. Ważnym momentem w rozwoju mojej pasji było odejście z pracy na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym. Wówczas poszedłem do rektora i powiedziałem, że muszę odejść, gdyż marzę o tym, aby namalować poczet rektorów. Po kilku latach udało mi się wykonać ten obraz – mówi dr n. med. Mieczysław Chruściel.
– Nie mam jednej stałej pracowni. Tworzę w różnych miejscach, tam gdzie mam możliwość i czuję wenę. Dopiero od 2006 roku zacząłem sygnować moje obrazy, dzięki czemu mam mniej więcej orientację w liczbie stworzonych przeze mnie dzieł. Odkąd pamiętam lubiłem różnego rodzaju aktywność artystyczną, ale zawsze hobby było tłumione na rzecz obowiązków, nauki i kariery. Dopiero jak pracowałem w szpitalu na Piotra Skargi, to zacząłem malować bardziej na poważnie. Oczywiście moją pierwszą muzą była moja żona – tłumaczy lekarz-artysta.
Sztuka jako sposób na odreagowanie
Zawód lekarza niesie za sobą wiele stresu i odpowiedzialności. Diagnozowanie, tworzenie planów leczenia to decyzje, które wpływają na zdrowie i życie innych ludzi. Czy bycie lekarzem bez pasji, która pozwoli się zrelaksować, może być skuteczne?
– Wszystko zależy od punktu widzenia. W moim przypadku sztukę i jej wpływ na moją pracę odbierano w pozytywny sposób. Oczywiście, zdarzali się pacjenci, którym moje obrazy się nie podobały i przez to nie chcieli być przeze mnie leczeni. Cenili inny profil lekarza. Niektóre pacjentki natomiast zostały moimi mecenasami. A więc tutaj naprawdę różnie się działo. Ale podsumowując, hobby dla lekarza jest bardzo ważne. Pomaga zrównoważyć odpowiedzialność pracy – tłumaczy dr Mieczysław Chruściel.
Zapytany o najważniejsze miejsca, w których znajdują jego prace, Mieczysław Chruściel wskazał trzy – Rektorat Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, Katedra św. Józefa oraz sala Senatu Uniwersytetu Szczecińskiego.
– To są przestrzenie, gdzie moje obrazy są usytuowane w miejscach reprezentatywnych. Jest tam najwięcej moich prac i są najbardziej rozpoznawalne. To dla mnie wielki zaszczyt, że są umieszczone w tak ważnych lokalizacjach. Z katedrą jestem związany od ponad 20 lat. To miejsce, do którego przychodzą turyści, więc moje obrazy zdobią często odwiedzany zabytek – wyjaśnia dr Chruściel.
Cykl „Lekarze z pasją” będzie kontynuowany. Kolejnymi bohaterami będą lekarze-szermierze, którzy odnoszą międzynarodowe sukcesy.
Cykl powstaje we współpracy z Okręgową Izbą Lekarską w Szczecinie.
Komentarze