Bartosz Zaczykiewicz to warszawski reżyser, którego inscenizacje są już znane szczecińskim widzom. Podczas przeglądu Kontrapunkt`2009 można było zobaczyć jego „Obrock” na motywach dramatów S.I. Witkiewicza. Jego najnowsze przedstawienie to zgrabny zbiór humoresek, opatrzonych tytułem „Cięte historie”, wybranych z twórczości Arkadija Awierczenki. Od 29 stycznia spektakl ten można zobaczyć w szczecińskim Teatrze Małym.

 

Arkadij Awierczenko (1881-1925) to rosyjski pisarz i satyryk, mało jeszcze w Polsce znany. Zdecydowanie bardziej dostępne i cenione są w naszym kraju dokonania innego humorysty - Michała Zoszczenki, ale teraz ta sytuacja być może się zmieni. Awierczenko nie ustępuje bowiem swemu koledze celnością spostrzeżeń na temat ludzkiej natury, a czyni to z dużą dbałością o kompozycję, odpowiednio stopniując napięcie, kumulujące się w zabawnych suspensach.

Paweł Niczewski, Kinga Piąty i Grzegorz Młudzik, zostali wybrani do obsady „Ciętych historii”, ubrani są w stroje odpowiednie dla, opisywanej przez Awierczenkę, epoki. Do rekwizytów użytych w poszczególnych scenach należy m.in. stolik sekretarski, kałamarz i dzbanek z herbatą (bohaterowie piją jej bardzo wiele). Brakuje chyba tylko samowara … Aktorzy nie tylko odgrywają powierzone im role, ale także akompaniują sobie na akordeonie, skrzypcach i gitarze. Zdarza się, że pomiędzy swoimi wejściami, zwracają się wprost do widzów, plotkując na temat innych i narzekając na organizację pracy w teatrze. Każdy uważa się za lepszego od pozostałych, niedocenionego, marnującego swój niewątpliwy talent ...

To, blisko stuminutowe przedstawienie, rozpoczyna się i kończy przy operacyjnym stole. Roztargniony doktor wciąż gubi w czeluściach organizmów swych pacjentów różne przedmioty. Kłębek waty, skalpel, papierośnicę … Rozszywa więc i znów zaszywa cielesne powłoki, kwitując te chirurgiczne przygody, lekceważącymi uwagami … Oprócz tych makabresek widzowie śmieją się także m.in. z historyjki romansowej, jaka przytrafiła się pewnemu panu, który poznał swą nową partnerkę w teatrze, a znajomość kontynuował na skate-ringu i w pewnym ustronnym zakątku za miastem... Chyba najwięcej humoru zawiera w sobie opowiastka o młodym literacie, przekonanym o swych dużych możliwościach twórczych. Niezrażony reprymendą wydawcy, który krytykuje jego szablonowe i po prostu grafomańskie nowelki obyczajowe, z zapałem zabiera się ponownie do pracy, by stworzyć patetyczny opis spotkania dwojga płetwonurków, spoglądających na siebie czule przez szybki swych masek...

"Cięte historie" jest swego rodzaju prezentem dla widzów z okazji pięciolecia działalności Teatru Małego. Będzie pokazywany jeszcze m.in. od 1-go do 6-go lutego (codziennie o godz. 19.00).