Premia za śmierć
Autor tej masywnej, ponad pięciuset stronicowej publikacji, to dziennikarz, bardzo dobrze znający problematykę społeczną i polityczną Ameryki Południowej (napisał o niej kilka książek – m.in. „Śmierć w Amazonii”). To region, który odwiedzał bardzo często i także w tej książce poświęca mu wiele uwagi, pisząc przede wszystkim o Brazylii. Jednak pierwszy rozdział „Wykluczonych”, dotyczy Kolumbii. To w tym kraju „na mocy przyjętej przez rząd instrukcji numer 29 z 17.11.2005 roku za pojmanie lub zabicie członków nielegalnych grup zbrojnych oficerowie i żołnierze mieli dostawać specjalne premie”. Choć przepis ten pozornie był właściwy i uzasadniony, to wojskowi wykorzystywali go w niekontrolowany sposób. Kierując się żądzą zysku i szybkich awansów, uprowadzali mężczyzn z biednych dzielnic, zabijali ich i zgłaszali później jako wyeliminowanych partyzantów.
„... za którymi nikt nie zatęskni” – tak nazwał Domosławski ten reportaż. To przejmujący opis bezkarności osób odpowiedzialnych za cały proceder. Następne rozdziały książki, to obrazy z peryferyjnych dzielnic Sao Paulo i Rio De Janeiro, relacje z greckiej wyspy Kos, która stała się ważnym punktem na trasie uchodźców z Syrii i innych krajów, pragnących dotrzeć do bogatej Europy w poszukiwaniu lepszego życia. W „Wykluczonych” jest też np. mowa o mieszkańcach Okupowanych Terytoriów Palestyńskich. Tam wojsko blokuje mieszkańcom dostęp do wody i zabrania gromadzenia deszczówki...
Tragedia za zgodą
Domosławski pisze o sytuacji ludzi w Egipcie, Sudanie Południowym, Kenii, Meksyku, Tajlandii i Myanmar. Dociera niemal wszędzie tam, gdzie człowiek pozbawiany jest swoich praw (zwłaszcza politycznych i ekonomicznych) za zgodą i przyzwoleniem rządzących, posiadających wpływy i pieniądze. Jego zamiarem nie jest na pewno epatowanie drastycznymi szczegółami, przerażanie czytelnika ekstremalnymi sytuacjami(w książce nie ma żadnych zdjęć, także na okładce). Jasne jest, że autor zajął się tym tematem w znacznie szerszym wymiarze, próbując też zrozumieć motywacje kierujące działaniami dyskryminowanych i wykluczonych.
Zemsta jest nieunikniona
„Oczekiwanie sytych, żyjących w dostatku, zadowolonych z życia, że prześladowani, gwałceni, odczłowieczani, pozostaną aniołami i będą walczyć o swoje prawa w sposób szlachetny, to zabobon ponad podziałami (...) Dlaczego ludzie, którym odmawia się przyzwoitej egzystencji, mieliby uznawać prawo do spokojnego i dostatniego życia tych, którzy się nim cieszą. Na jakiej podstawie oczekujemy od nich wyrzeczenia się przemocy?”
Domosławski stawia takie ( i inne) ważne pytania, dowodząc, że domagają się one odpowiedzi możliwie szybkiej i rzeczowej. W ostatnim rozdziale o znamiennym tytule „Zemsta wykluczonych” pisze o Gwatemali i Salwadorze, ale finałowe wnioski oczywiście dotyczą całego świata. Zdaje się, że wykluczeni już bezpowrotnie zepchnięci zostali na margines, ale lekceważąc ich sytuację wcześniej czy później odczujemy skutki na własnej skórze...
Komentarze
0