Znany dziennikarz radiowy i kolekcjoner pocztówek przedwojennego Szczecina uraczył nas kolejną książką – albumem. „Szczecin w kolorze” można kupić w księgarni „Zamkowa”.
10 grudnia w „Zamkowej” odbyło się spotkanie autorskie z Romanem Czejarkiem, który jest autorem kilku książek – albumów o przedwojennym Szczecinie. Od wielu lat jego pasją jest zbieranie starych pocztówek wykonanych w Stettinie. Dotychczas ukazały się one w książkach w wersji czarno-białej. Dziś można kupić album kolorowy. Do reprodukcji pocztówek zamieszczonych w „Szczecinie w kolorze” zamieszczono tekst w języku polskim i niemieckim.
Na 150 stronach autor, który na co dzień pracuje w Polskim Radiu w Warszawie, a urodził się i wychował w Szczecinie, prezentuje część swojej pokaźnej kolekcji widokówek. Ktoś zapyta: jak to możliwe, że w epoce, kiedy wykonywano wyłącznie czarno-białe zdjęcia, pocztówki wydawano w kolorze? Otóż wykonywano prosty zabieg – zdjęcia kolorowano. Czyniono to z różnym efektem, czasem wręcz retuszowano, na przykład osoby źle ubrane czy końskie odchody na ulicach.
Za pół euro w Hiszpanii
Podczas prezentacji Czejarek w tradycyjny sobie sposób na ekranie pokazywał poszczególne pocztówki oraz niepublikowane dotąd zdjęcia i rysunki. Przy okazji każdej z nich opowiadał historie wiążące się z miejscami lub osobami, które mieszkały w uwiecznionej kamienicy. Można było się dowiedzieć dlaczego tory tramwajowe na Moście Hanzy poprowadzono po bokach, a nie środkiem oraz o zegarmistrzu, który wynalazł pewien patent, licząc na zyski.
Jak przyznał autor, sporo pocztówek kupuje na zachodzie Europy, gdzie antykwariusze nie wiedzą, gdzie obecnie leży Stettin. W związku z przedwojenną nazwą przypisują miasto Niemcom. Z tego powodu na przykład w Hiszpanii przedwojenne pocztówki grodu Gryfa można kupić za pół euro, podczas gdy u nas kosztują minimum 50 zł.
Długa kolejka po autografy
Na spotkanie z Romanem Czejarkiem przybyło wiele osób, w tym również kolekcjonerzy pocztówek oraz autorzy książek. Po zakończeniu prezentacji ustawiła się długa kolejka po autografy, którą ktoś porównał do tych, jakie miały miejsce w czasach PRL. Podpisywanie przywiezionych prosto z drukarni egzemplarzy zajęło autorowi niecałą godzinę. Punktualnie o 19 musiał być obecny w telewizji, a później w radiu.
Album można kupić w księgarni „Zamkowa” oraz za pośrednictwem strony internetowej wydawcy. Niedawno ukazała się inna książka, również wydana przez Księży Młyn Dom Wydawniczy w Łodzi – „Tramwaje w Polsce”, do której Roman Czejarek napisał rozdział o historii komunikacji tramwajowej w Szczecinie. Obie pozycje są idealnym prezentem dla najbliższych pod choinkę.
Komentarze
3