11 meczów jak 11 finałów. Tylko tyle spotkań dzieli piłkarki Pogoni Szczecin od zakończenia historycznego sezonu Ekstraligi. Granatowo-bordowe po rundzie jesiennej zajmują 1. miejsce w tabeli. Panie mają 3 punkty przewagi nad zawodniczkami GKS-u Katowice oraz 9 oczek nad zespołem AP Orlen Gdańsk. Miejsce medalowe będzie ogromnym sukcesem. Zza mgły coraz wyraźniej wyłania się jednak wizja pierwszego w historii Mistrzostwa Polski dla Pogoni Szczecin.
Rozmowy na temat tego sukcesu są, ale nie ma jasnych deklaracji – tłumaczy w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl bramkarka Pogoni Szczecin Anna Palińska.
– Mamy swój cel przed sobą. Za dużo o tym nie rozmawiamy. Po prostu staramy się wykonywać na boisku swoją pracę, żeby z dnia na dzień stawać się lepszymi i dążyć do tego celu. Same sobie go narzuciłyśmy. Nie pompujemy tego balonika. Nie ma takiej presji. To jest też nowość dla niektórych dziewczyn mniej doświadczonych. One chwile temu biły się o utrzymanie, a teraz grają o Mistrzostwo Polski. Też nie chcemy sobie specjalnie narzucać takiej presji wewnątrz – mówi Palińska.
Metamorfoza kobiecej piłki
Jeszcze dwa lata temu zawodniczki, grające wówczas w barwach Olimpii Szczecin, były ligowymi średniaczkami. Sezon 2021/2022 zakończyły na 10. miejscu, czyli tuż nad strefą spadkową. Sama kobieca piłka nożna w Szczecinie traktowana była z przymrużeniem oka. Po obronieniu miejsca w Ekstralidze, czyli najwyższej klasie rozgrywkowej, Olimpia przeszła metamorfozę w Pogoń.
– Z powstaniem nowego klubu nie wiążemy nadziei na zyski komercyjne, lecz wizerunkowe i promocyjne – komentował wówczas prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek.
Nowym trenerem kobiecej Pogoni został Robert Dymkowski. Nazywany przez kibiców „najlepszym napastnikiem Polski”, legendarny napastnik Dumy Pomorza miał wtłoczyć do przeciętnego zespołu pierwiastek zwycięzcy. Poza tym marka Pogoni wiązała się z rozpoczęciem pewnego procesu profesjonalizacji kobiecej piłki nożnej w Szczecinie.
– Ja pochodzę z szatni lat 90-tych. Musiałem się przyzwyczaić, że nie mogę po prostu wejść do szatni. Trzeba zapukać i zapytać, czy można – opowiadał w 2022 roku Dymkowski o swoich początkach z drużyną.
Mimo problemów zdrowotnych Dymkowski swoje zadanie wykonał. A może raczej powinniśmy powiedzieć, że zawodniczki zrobiły to dla „Dymka”? Pewnie jedno i drugie. W sezonie 2022/2023 kobieca Pogoń Szczecin zajęła 5. miejsce w lidze. Mistrzostwo przypadło GKS-owi Katowice.
Skazany na sukces
Po Dymkowskim gwizdek pierwszego trenera przejął Piotr Łęczyński. To trener, za którym ciągnie się pasmo sukcesów. W sezonie 2017/2018 z trampkarzami starszymi Pogoni Szczecin zdobył brązowy medal Centralnej Ligi Juniorów U-15. W 2021 roku natomiast zdobył medal Mistrzostw Polski z juniorami starszymi Dumy Pomorza. Łęczyński prowadził w młodzieńczych latach między innymi Adriana Benedyczaka, Mateusza Łęgowskiego, Kacpra Smolińskiego czy Kacpra Kozłowskiego. To surowy trener – opowiadają o nim piłkarki Pogoni Szczecin. O zdanie na ten temat zapytaliśmy jedną z zawodniczek.
– Tak, to prawda. Jest wymagający. My przychodzimy do pracy, a on jest naszym szefem. Taka kolej rzeczy – mówi z uśmiechem na twarzy bramkarka Pogoni Szczecin Anna Palińska.
W klubie jako organizacji zaszły spore zmiany. Wokół drużyny pracuje więcej osób – komentuje trener Pogoni Szczecin Piotr Łęczyński.
– Cieszymy się. Doszło do pewnych zmian w klubie i w zespole. Dziewczyny trochę przestawiły myślenie i to zaowocowało zdobyczą punktową. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ich wysokie umiejętności i bardzo profesjonalne podejście do tematu. Ciężko mi oceniać, co było kiedyś. Cieszę się tym, że przez pół roku udało się odmienić ten zespół. To drużyna, która w każdym meczu myśli o zwycięstwie. Kiedy przychodziłem, to sztab szkoleniowy liczył dwie osoby. Teraz jest nas zdecydowanie więcej – podkreśla trener Łęczyński.
Jedną z gwiazd zespołu kobiecej Pogoni jest Natalia Oleszkiewicz. Jesienią zdobyła ona 12 bramek w 11 meczach. Trenerzy granatowo-bordowych będą mocno na nią liczyli także wiosną. Do rozegrania zostało 11 spotkań. Pierwsze z nich rozpocznie się 9 marca o godzinie 18.00. Rywalkami Pogoni będą piłkarki AZS UJ Kraków.
Komentarze
8