„Stoi tam sporo pojazdów, które ewidentnie odstawiono ...na zawsze!” – tak o miejscach postojowych przy ul. Stacyjnej napisał pan Stanisław. To jeden z wielu głosów mieszkańców, którzy narzekają, że parking zbudowany w ramach projektu Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej jest za mały i wcale nie służy tylko osobom przesiadającym się na pociąg.

Wszystkie parkingi, które miasto przygotowało przy przystankach SKM są bezpłatne i zapewniają parkowanie bez ograniczeń. W założeniu miały służyć, by w drodze do pracy zostawić samochód i pojechać dalej pociągiem. W praktyce jednak często korzystają z nich również okoliczni mieszkańcy i pracownicy, a niektóre pojazdy blokują miejsca przez wiele dni.

„W okresie wakacyjnym obłożenie parkingu sięgało 100 procent”

Właśnie tak mieszkańcy opisują sytuację na parkingu przy stacji kolejowej w Dąbiu – Korzystam z niego raz, dwa razy w tygodniu, wybierając się w jednodniową delegację. Niestety, ale gdy jestem na parkingu o poranku, to już jest trudno o wolne miejsce. Gdy wracam, widzę dokładnie ten sam problem – opowiada pan Stanisław.

„W okresie wakacyjnym obłożenie parkingu sięgało 100 procent, co powodowało trudności zarówno dla pasażerów zostawiających tam samochody na dłużej, jak i dla kierowców, którzy chcą jedynie na chwilę podjechać, aby odebrać lub odwieźć swoich bliskich” – dodaje radna Małgorzata Wleklak (Koalicja Obywatelska), która wystosowała w tej sprawie interpelację do prezydenta.

Chcą, żeby uniemożliwić zastawianie miejsc

Mieszkańcy domagają się zmian. Proponują, by powiększyć parking, korzystając z wolnych terenów obok, a także uniemożliwić bezpłatne pozostawianie tam pojazdów na wiele godzin.

– Potrzebne jest wprowadzenie opłat. Coś na wzór parkingów przy marketach i dyskontach. Czyli pierwsze 60/90 minut za darmo, potem opłaty – podsuwa nasz czytelnik.

Miasto nie rozważa jednak takich rozwiązań. „Na chwilę obecną nie planuje się wprowadzania zmian w obowiązującej we wskazanym rejonie organizacji ruchu drogowego ani rozbudowy przedmiotowego parkingu” – nie pozostawia wątpliwości Łukasz Kadłubowski, zastępca prezydenta Szczecina.

Miasto obawia się żądań o zwrot dofinansowania

W odpowiedzi na interpelację radnej Małgorzaty Wleklak, tłumaczy, że chodzi o pieniądze. Projekt SKM jest realizowany z dofinansowaniem unijnym, a jednym z jego założeń były bezpłatne parkingi.

„Taka konstrukcja projektu związana z pełną ogólnodostępnością powstałej infrastruktury i brakiem płynącej z niej dochodowości pozwoliła uzyskać maksymalny poziom dofinansowania. Zmiana wcześniej przyjętych założeń bez aprobaty Centrum Unijnych Projektów Transportowych będzie miała wpływ na trwałość projektu i może skutkować decyzją instytucji finansującej o zwrocie części dofinansowania wraz z odsetkami” – informuje prezydent Kadłubowski.

W październiku miejskie służby odholowały z parkingu przy ul. Stacyjnej jeden samochód, który ewidentnie został tam porzucony.