Kiedyś to miejsce służyło rozrywce i gastronomii – najpierw był klub „Tiger”, potem restauracja „Szczecin”. Teraz, ku zdziwieniu wielu mieszkańców, podziemia szczecińskiego magistratu zajęło archiwum miejskie. Nie oznacza to jednak, że w szpinakowym pałacu nie będzie działać już żadna gastronomia.

Przypomnijmy, że w 2000 roku pomieszczenie o powierzchni ponad 600 metrów kwadratowych służyło jako magazyn urzędu miejskiego. Potem, za sprawą Dariusza Michalczewskiego, lokal zamienił się w pub rozrywkowy. Bokser w tamtych latach otwierał sieć restauracji w Polsce i szukał lokalów pod inwestycję.

Po „Tigerze” przyszedł czas na restaurację „Szczecin”, która w podziemiach magistratu funkcjonowała od 2014 do połowy 2019 roku. Miejsce to z nostalgią wspominają mieszkańcy grodu Gryfa. Wielu nie kryło swojego zdziwienia, kiedy w ostatnich dniach okazało się, że restauracja została zastąpiona przez… archiwum miejskie.

„Szkoda, że tak piękny lokal został przeznaczony na archiwum”. „Tam odbywały się imprezy okolicznościowe i zabawy dla seniorów. Było super!”. „To była naprawdę dogodna, bezpieczna lokalizacja. Nie jakieś dziury na obrzeżach Szczecina, gdzie strach się w ogóle zapuszczać” – komentują mieszkańcy.

– Umowa została rozwiązana na wniosek najemcy w dniu 02.04.2019 roku – poinformował portal wSzczecinie.pl Dariusz Sadowski z biura prasowego magistratu. – Powierzchnia została przeznaczona na archiwum Urzędu Miejskiego oraz w części na magazyn.

Magistrat nie planuje przywrócenia poprzedniej funkcji lokalu. Powodem jest „dostępność punktów gastronomicznych zlokalizowanych przy urzędzie”. Nie oznacza to jednak, że w szpinakowym pałacu nie będzie prowadzona już żadna gastronomia.

– Od połowy roku działalność rozpocznie bufet. Zlokalizowany będzie w lewym skrzydle budynku – zapowiada Dariusz Sadowski.