Filia nr 28 Miejskiej Biblioteki Publicznej jest jedną z najczęściej odwiedzanych przez czytelników. Dlatego miasto obiecało, że biblioteka pozostanie w okolicy, również po sprzedaży działek prywatnemu inwestorowi, co najpewniej będzie wiązać się z rozbiórką pawilonów.
„Chcemy go przywrócić do pierwotnej formy”
Jednym z miejsc branym pod uwagę jest modernistyczny pawilon wybudowany w latach 70. dla Centrali Zaopatrzenia Szkół. W Cezasie można było kupić m.in. tablice ścienne i pomoce edukacyjne do sal lekcyjnych. Z czasem obiekt zmieniał przeznaczenie. Przez wiele lat działał tutaj sklep komputerowy. Obecnie piętro jest nieużytkowane, a na parterze działa kilka sklepów.
– Oprócz miasta jest jeden właściciel, który zajmuje bardzo wąski fragment. Nie stanowi on dla nas problemu, jeśli chodzi o organizację – mówi zastępca prezydenta Marcin Biskupski.
– Nie myślimy o tym, aby go rozbierać albo znacznie zmieniać. Chcemy go oczyścić, przywrócić do pierwotnej formy, zmodernizować, dostosować do potrzeb osób z niepełnosprawnościami – dodaje Wiktoria Rogaczewska.
Przez ostatnie 25 lat pawilon został znacząco przekształcony, co było decydującym argumentem przeciwko wpisowi do rejestru zabytków w 2017 roku. Kiedyś parter budynku przebijał tunel łączący plac przed pawilonem z tym na zapleczu. Obecnie jest zabudowany, a jego miejsce zajmuje manufaktura słodyczy. Wzdłuż frontowej elewacji przebiegał pasaż z daszkiem, który z czasem został rozebrany.
„Koniec z małymi bibliotekami”
Cezas nie jest jedynym miejscem branym pod uwagę jako nowa siedziba filii nr 28. Mowa jeszcze o pawilonie przy ul. Piłsudskiego (naprzeciwko wejścia do Urzędu Marszałkowskiego), w którym mieści się rotacyjne przedszkole.
– Czas odejść od małych bibliotek, które mają po 30-40 metrów kwadratowych i znajdują się w wymagających dużych remontów kamienicach. To nie jest czas, gdy czytelników interesuje tylko wypożyczanie książek. Oczekiwania mieszkańców się zmieniają. Filie bibliotek mają być jednocześnie miejscem spotkań, wytchnień. Mniej filii, ale większych na kształt Centrów Aktywności Lokalnych, gdzie można spotkać się z autorami, zorganizować wydarzenia kulturalne.
– Planujemy przeorganizować sieć, chcemy stworzyć nowe obiekty, uzupełnić je książkomatami. Chcemy je traktować nie tylko jako miejsce wypełnione regałami i książkami, a przestrzenie, które przyciągają, łączą ludzi, pozwalają tworzyć relacje – mówi przewodnicząca komisji ds. kultury Wiktoria Rogaczewska.
„Zmiana wymaga dyskusji”
Za przygotowanie procesu zmian w sieci bibliotecznej odpowiada dyrektor instytucji Krzysztof Marcinowski. Obecnie nie wiadomo, ile filii zostanie zlikwidowanych.
– Zmiana struktury wymaga dyskusji ze środowiskiem bibliotekarzy, mieszkańcami, radami osiedli. Potem będzie procedowana przez radnych miejskich – tłumaczy Marcin Biskupski.
Mieszkańcy osiedla Głębokie-Pilchowo obawiają się, że w ramach restrukturyzacji zostanie zlikwidowana filia nr 11. Od lat 40. XX wieku mieści się w modernistycznej willi przy ul. Pogodnej 49. Działalność biblioteki była już raz zawieszona, co spotkało się z protestem mieszkańców.
– Prowadzenie biblioteki w willi, która w połowie stoi pusta, a jest niezwykle cennym majątkiem, to nie jest świetne rozwiązanie. To nie jest czas, aby w przypadkowych miejscach prowadzić filię biblioteki – mówi Marcin Biskupski.
Komentarze