Nie ma już ratunku dla PKP Cargotabor – takie wnioski można wysnuć po spotkaniu przedstawicieli NSZZ Solidarność z wojewodą zachodniopomorskim Adamem Rudawskim. Związkowcy uważają, że rządzącym brakuje dobrej woli, by uratować zakład pracy, który według nich jest istotny dla funkcjonowania PKP Cargo, a jednocześnie może być silną bazą dla powstającego terminala kontenerowego w Świnoujściu. Politycy zapowiadają, że będą podejmować rozmowy z rządem, dodając jednocześnie, że nie tylko w Szczecinie przyszłość PKP Cargotabor stoi pod znakiem zapytania.

PKP Cargotabor w Szczecinie zostanie zlikwidowane, a wszyscy pracownicy – łącznie 140 osób – zostaną zwolnieni. Zapewnienia wojewody zachodniopomorskiego Adama Rudawskiego, że kapitał ludzki zostanie zachowany, a pracownicy otrzymają propozycje z innych zakładów pracy, nazywają „mętną wodą”.

– To są pozorowane działania przez pana prezesa i zarząd spółki. Daje się nadzieję ludziom, że może kilku, może kilkunastu gdzieś się zatrudni. To, co wiemy, nie jest ani konkretne, ani wiążące. Nie wiadomo, co kto wyłowi z tej „mętnej wody” – mówi ostro Mieczysław Jurek, szef Solidarności na Pomorzu Zachodnim.

Wojewoda przekonuje, że takie myślenie nie jest prawidłowe, a w regionie działa wiele firm, które mogą zatrudnić specjalistów z restrukturyzowanej spółki.

W sprawie przyszłości szczecińskiego oddziału PKP Cargotabor obradował między innymi zespół parlamentarny. Niezadowolenie z przebiegu rozmów wyraził poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Rzepa.

– Jest to informacja niezadowalająca i oczekujemy od zarządu PKP Cargo konkretnych działań, rozmów i decyzji. Ci ludzie na to zasługują – mówił Jarosław Rzepa, który nie zgodził się z oceną, że dotychczasowy lobbing parlamentarzystów z regionu nie przyniósł efektu. – Dopóki można rozmawiać i jest z kim, to wydaje mi się, że to staranie trzeba podejmować. Czy to będzie tu, czy w Warszawie – z kimkolwiek, byle do przodu – zapewniał poseł Ludowców. Przyznał jednak, że taka restrukturyzacja nie zwiastuje niczego dobrego i firmy w podobnej sytuacji rzadko „wstawały z kolan”.

Przypomnijmy, zlikwidowana ma zostać część z 15 oddziałów PKP Cargotabor. Mówi się o 4 lub 5 oddziałach. Pracę może stracić łącznie około 500 osób. W województwie zachodniopomorskim mowa o 140 pracownikach.