Wracamy do głośnej sprawy mieszkańców z ul. Dubois 1 w Szczecinie. Do 10 sierpnia mieszkańcy (prawie) odciętego od świata bloku mogą korzystać z przejścia przez specjalnie wytyczony szlak na terenie placu budowy prowadzonym od strony ul. Parkowej. Wciąż jednak nie wiadomo, kiedy i czy zniknie nielegalnie postawiony mur od strony ul. Dubois 2. Deweloper milczy, tymczasem na jaw wychodzą kolejne szczegóły ujawniające zaniedbania ze strony Gminy Miasto Szczecin w przedmiotowym temacie.
Kilka tygodni temu w ramach cyklu „Interwencja wSzczecinie.pl” opisaliśmy skandaliczną sprawę z ul. Dubois 1 w Szczecinie. Mieszkańcy przez lata korzystali z przejścia od strony ul. Parkowej, które teraz jest placem budowy. Dlaczego nie przechodzili od strony ul. Dubois 2, której teoretycznie przysługuje służebność, bo podwórko należy do Gminy Miasto Szczecin? Powodem jest stojący tam od 2008 roku betonowy mur, postawiony przez dewelopera, który przy ul. Dubois 1 od kilkunastu lat buduje blok i wciąż nie oddał go do użytku.
Portal wSzczecinie.pl bardzo dokładnie przeanalizował sprawę. Zwróciliśmy się o pisemne ustosunkowanie się do niej do Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie. Otrzymaliśmy wówczas jednozdaniową odpowiedź. Przedstawicielki miasta były również obecne na spotkaniu z mieszkańcami w siedzibie zarządcy nieruchomości, czyli firmy Perfekt. Nigdzie nie pojawiła się informacja, że już od 2017 roku w mocy jest wyrok, który nakazuje deweloperowi budującemu przy ul. Dubois 2 rozebranie płotu.
– Odnosząc się do przywrócenia dostępu do nieruchomości, uprzejmie wyjaśniam, że zgodnie z informacją uzyskaną od Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecnie, z uwagi na brak respektowania przez właściciela nieruchomości ustanowionego graniczonego prawa rzeczowego, wniesiono do sądu pozew z żądaniem przywrócenia stanu pierwotnego i zaniechania naruszeń – czytamy w odpowiedzi wiceprezydent Szczecina Anny Szotkowskiej udzielonej na pytanie radnego Piotra Kęsika.
Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie zapadł 30 czerwca 2017 roku i nakazał udrożnienie dostępu poprzez usunięcie części ogrodzenia. Wyrok jest prawomocny.
– Z uwagi na zaistniałą sytuację ZBiLK wezwał właściciela nieruchomości do natychmiastowego zrealizowania wyroku. Ewentualne dalsze kroki w przedmiotowej sprawie są uzależnione od reakcji właściciela nieruchomości – pisze Anna Szotkowska.
Na mocy wyroku od siedmiu lat płot powinien być zdemontowany, a nie jest. Nie ma więc jasności, czy miasto egzekwowałoby usunięcie płotu, gdyby nie to, że mieszkańcy nie mogą już przechodzić przez teren należący do innego dewelopera. Sprawę ostro skomentował radny Przemysław Słowik.
– Wyrok po apelacji uprawomocnił się w 2017 roku. Trudno tłumaczyć tę sprawę inaczej jak zwykłe zaniedbanie po stronie jednostek miasta, jeśli przez tyle lat pozwalano nieuczciwemu deweloperowi na utrzymanie płotu. Monitoruję sprawę z naciskiem na to, żeby do 12 sierpnia płot został rozebrany. Jest wyrok, jest służebność, wystarczy wyegzekwować prawo – komentuje dla portalu wSzczecinie.pl lider Zielonych.
Do tematu będziemy wracać.
Komentarze
27