Najtańsze kosztują ok. 60 groszy, najdroższe blisko 4zł. Czym się różnią i jak rozpoznać dobrego pączka? O tym rozmawiali podczas degustacji członkowie Slow Food Convivium.
W teście pączków udział wzięło 21 produktów z różnych cukierni. Pączki zostały kupione rano, a cukiernicy nie wiedzieli, że te konkretne egzemplarze zostaną poddane testowi. Tanie pączki z marketów nie brały udziału w konkursie.
Podczas spotkania, które odbyło się w Park Hotelu oceniana była zarówno estetyka, jak i smak. Specjaliści sprawdzali czy wybarwienie jest jednakowe, oceniali wielkość oponki (ona wskazuje, czy pączek jest odpowiednio wyrośnięty), a także elastyczność, ponieważ bardzo dobry pączek powinien „wrócić” po naciśnięciu. Bardzo ważna była sama marmolada.
Czteroosobowe jury najpierw skrupulatnie oceniło wygląd, a następnie przeszło do testu smaku. Za każde kryterium każdy członek jury przyznawał od 0 do 5 punktów. Poziom był bardzo zróżnicowany.
- „Ale obrzydliwy” - powiedział z grymasem nawet jeden z członków jury podczas konsumpcji. Wszelkie „udziwnienia” uznawane były za chwyty marketingowe i nie były dobrze odbierane. Zdaniem specjalistów prawdziwy pączek powinien być z klasyczną marmoladą albo powidłami.
Pierwsze miejsce zdobyła (podobnie jak w poprzednim roku) cukiernia Woźniak. Drugie miejsce zajął Asprod, a ostatni na podium był produkt cukierni Wojciechowski.
Test pączków członkowie Slow Food Convivium Szczecin zorganizowali już po raz trzeci.
Komentarze
43