Flapjack zagra w Szczecinie. Litza opowiada o kulisach powrotu kultowego zespołu: „Na razie będą tylko te 3 wyjątkowe koncerty”

Na razie będą tylko trzy wyjątkowe koncerty

– Pomysł na minitrasę z zespołem Flapjack narodził się przy okazji spotkania z Maciejem Jahnzem, kiedy dogrywał swoje solówki do najnowszej płyty Luxtorpedy – mówi Robert „Litza” Friedrich, lider Luxtorpedy. – Na początek udało się zorganizować trzy koncerty w naszych ulubionych salach koncertowych w Polsce. Między innymi w niesamowitym „Krzemieniu”, gdzie mieliśmy okazję grać z Luxtorpedą i już wtedy kilka osób pytało, czy kiedyś może reaktywujemy Flapjack. Na razie będą tylko te trzy wyjątkowe koncerty, a potem czas pokaże, czy jest zainteresowanie takim projektem -– dodaje Friedrich.

Ten gitarzysta, autor tekstów, producent wraz z Maciejem „Ślimakiem” Starostą założył zespół w 1993 roku. Obaj muzycy grali wówczas w Acid Drinkers, a w tym nowym projekcie mogli „poszerzyć horyzonty”, łącząc metal z innymi gatunkami, m.in. z hip-hopem i hardcore punkiem.

Ponadczasowe brzmienie po latach nadal aktualne

– Muzyka zespołu Flapjack jest wypadkową różnych stylistyk i to jest jej walor. Zawsze lubiliśmy mieszać różne gatunki muzyczne, żeby je trochę odświeżyć i uatrakcyjnić. Eksperymenty są ryzykowne, ale jest przy tym dużo twórczej satysfakcji. Stworzyliśmy ponadczasowe brzmienie, które nawet po latach jest aktualne – komentuje „Litza”.

Przez zespół przewinęło się wielu muzyków, przede wszystkim ze scen poznańskiej i trójmiejskiej (choćby Tomasz „Titus” Pukacki, Tomek „Lipa” Lipnicki, Maksymilian Jahnz, Jacek „Hrapluck” Chraplak), ale od początku rolę wokalisty pełnił Grzegorz „Guzik” Guziński. Był bardzo ważnym członkiem grupy, także autorem wielu tekstów. Niestety w styczniu ubiegłego roku zmarł na skutek powikłań po koronawirusie i te trzy kwietniowe występy Flapjacka odbędą się pod hasłem „Tribute to Guzik”.

Niesamowicie charyzmatyczny wokalista

– W historii koncertowej Flapjacka nie było takiego momentu, żeby Guzik był nieobecny. Na tej minitrasie jego partie zaśpiewa jego wierny fan i niesamowicie charyzmatyczny wokalista z zespołu Hope – Kroto. Poza tym wystąpi też Hau z zespołu Dynamind, który nagrywał z nami płyty – mówi „Litza”.

Hau współtworzył m.in. album „Fairplay” z 1996 roku. Płyta zyskała duże uznanie wśród fanów i krytyków, m.in. za sprawą okładki i tekstów, które zawierały nawiązania do piłki nożnej. Utwór „Brasil!” poświęcony został reprezentacji Brazylii, „Squadra Nigeria” był inspirowany sukcesami reprezentacji Nigerii, a „Soccer-Kids from Africa” poruszał kwestie wykorzystywania młodych talentów piłkarskich z Kamerunu przez menedżerów piłkarskich. Zapewne usłyszymy te kompozycje w Szczecinie na żywo!

Przenieść się do lat 90. i nacieszyć tym klimatem

Flapjack działał (także bez „Litzy”, który zajął się m.in. graniem w Arce Noego i Kaziku na żywo) z przerwami do 2016 roku, wydając w tym czasie w sumie cztery płyty. Ostatni album to „Keep your heads down”. U schyłku działalności zespół przymierzał się jeszcze do nagrania piątej płyty w Małym Studiu należącym do „Litzy”.

– Nagraliśmy wtedy pięć utworów, ale Guzik przez wiele miesięcy nie mógł się zabrać do zrobienia swoich partii wokalnych. Czekaliśmy i się nie doczekaliśmy. W międzyczasie skład też miał jakieś problemy i nie do końca Grzegorz wiedział, na czym stoi. Najważniejsze, że chcemy dzisiaj Guzikowi oddać cześć przez te koncerty i w większości skład jest pierwotny. Kto nie widział na żywo Flapjacka, ma teraz okazję, żeby chociaż w części przenieść się do lat dziewięćdziesiątych i nacieszyć tym klimatem – zaprasza „Litza”.

Koncert odbędzie się w piątek, 22 kwietnia, w Domu Kultury “Krzemień” w Szczecinie. Przed Flapjackiem zagra szczeciński zespół Nikt. Bilety można kupić za pośrednictwem serwisu bilety.fm lub w Recepcji DK “Krzemień” (pon.-pt., 16:00-20:00). Szczegóły na stronie www.krzemien.art.