Tak znakomitego początku sezonu Wilki Morskie jeszcze nie miały. Niedzielne zwycięstwo z wicemistrzem Polski, czyli Polskim Cukrem Toruń (aktualnym liderem rozgrywek) dało wyraźny sygnał rywalom: walczymy o najwyższe cele i tytuł. Jeśli szczeciński team zajmie miejsce na podium, pojawi się realna szansa na grę w europejskich rozgrywkach. Czy europejski basket zagości w Szczecinie?
Tak dobrego rozpoczęcia koszykarskiego sezonu, Wilki Morskie jeszcze nie miały. Bilans 5 wygranych przy tylko jednej porażce (w I kolejce gier z Treflem Sopot) robi wrażanie nie tylko na fanach szczecińskiego basketu, ale i na rywalach. W minioną niedzielę Wilki pokonały wicemistrza Polski, dając wyraźny sygnał: w tym sezonie walczymy o podium! Wprawdzie za nami dopiero sześć ligowych spotkań, ale postawa szczecińskiego teamu daje powody do optymizmu. Mamy dobrą drużynę, która jeśli utrzyma poziom dotychczasowej gry, jest w stanie ograć każdego. Co się stanie, jeśli na koniec sezonu Wilki Morskie znajdą się na ligowym podium? Może się pojawić szansa na to, byśmy po raz pierwszy zobaczyli szczeciński basket na parkietach europejskich rozgrywek. Eurocup, Liga Mistrzów lub Puchar Europy.
- Nie ma obecnie osoby w Kingu Szczecin, która skupiałaby się już na finiszu rozgrywek – mówi Przemysław Sierakowski, rzecznik prasowy klubu. - Dla wszystkich zawodników, sztabu szkoleniowego i pracowników klubu najważniejszy jest każdy kolejny mecz. Chcemy wygrać tyle spotkań, ile tylko będziemy mogli w Energa Basket Lidze. Jeśli na koniec sezonu zaprowadzi nas to do jakiegoś sukcesu, to będziemy rozważać scenariusze. Na chwilę obecną mamy jeden cel: Energa Basket Liga. Mamy bilans pięciu zwycięstw z rzędu i chcemy, aby ta seria trwała, jak najdłużej. Oddalamy od siebie niepotrzebne myśli, nie chcemy dzielić skóry na niedźwiedziu. Zależy nam na zapełnieniu trybun w Netto Arenie – tłumaczy.
Może się okazać, że to właśnie europejskie rozgrywki będą tym magnesem, który przyciągnie fanów sportu do hali, a trybuny wypełnią się po brzegi, a Wilki Morskie będą jedyną drużyną ze Szczecina, która będzie miała możliwość gry w europejskich pucharach.
- Europejskie rozgrywki w koszykówce rządzą się nieco innymi prawami – wyjaśnia Przemysław Sierakowski. - Zajęcie jednego z czołowych miejsc wcale nie musi oznaczać zaproszenia do elitarnych rozgrywek pucharowych, co najlepiej pokazuje historia Polskiego Cukru Toruń. Wicemistrz Polski dopiero w tym sezonie rozpoczął swoją przygodę z Ligą Mistrzów mimo, że od lat osiąga w Energa Basket Lidze sukcesy.
Przeszkodą mogą być pieniądze
Europejskie rozgrywki koszykarskie rządzą się innymi prawami, ale jedno jest pewne: klub z małym zapleczem kadrowym i finansowym nie zostanie przyjęty do żadnych rozgrywek. Co ciekawe, nie ma tez żadnych „widełek” budżetowych, które musiałby zostać spełnione, aby klub mógł podjąć rywalizację w pucharach.
- Sprawa każdego klubu jest rozpatrywana z osobna – mówi Przemysław Sierakowski. - Przedstawiciele danych rozgrywek siadają do rozmów z klubem i negocjują – tłumaczy.
Nie ukrywa, że rywalizacja na europejskich parkietach dałaby Wilkom Wiele satysfakcji i niewątpliwie, byłaby nie lada gratką dla fanów klubu. A grono zagorzałych kibiców rośnie w siłę, szczecinian znają już kibice na wszystkich obiektach w Polsce. Ewentualna gra na poziomie europejskich pucharów mogłaby się przyczynić do większej popularyzacji koszykówki w Szczecinie i całym regionie. Może się jednak okazać, że nie aspekt sportowy, ale finansowy zadecyduje o braku gry w europejskich pucharach. Bez wsparcia finansowego ze strony miasta się nie obejdzie.
- Dotacje dla klubów sportowych będą przyznawane po Nowym Roku, na razie trwają prace nad podziałem środków, prowadzone są rozmowy i analizy – informuje Dariusz Sadowski ze szczecińskiego magistratu. - Dopiero po ich zakończeniu tych prac będziemy mogli mówić o szczegółach dotyczących dofinansowań dla poszczególnych zespołów – dodaje.
Obecnie europejskie rozgrywki to przede wszystkim Euroliga (najbardziej elitarne rozgrywki, w których Polska nie ma swojego reprezentanta klubowego) oraz Liga Mistrzów (z Anwilem i Polskim Cukrem), Eurocup (z Arką Gdynia) i Puchar Europy FIBA (z Legią Warszawa).
Komentarze
0