Włączając radio czy też przeglądając najnowsze muzyczne hity w Internecie, jesteśmy atakowani głośnymi, agresywnymi kawałkami często wzbogaconymi solidną dawką basu. W poszukiwaniu spokojniejszej i zarazem bardziej ambitnej muzyki możemy zapoznać się z twórczością polskiej wokalistki, skrzypaczki i kompozytorki Doroty Miśkiewicz, która niedawno wydała swoją czwartą solową płytę.
Miśkiewicz niemal od początku była związana z jazzem, nic więc dziwnego, że jej najnowszy album "Ale" także utrzymany jest w około-jazzowych klimatach, tym razem wzbogaconych o elektroniczne brzmienia. Na krążku znajdziemy 12 ciepłych, nostalgicznych utworów, które zapewnią nam blisko 50 minut muzycznych doznań. Na uwagę zasługuje warstwa tekstowa krążka - wymowa utworów jest niejednoznaczna, mocno symboliczna. Za większością tekstów stoi sama Miśkiewicz, jednak znajdziemy także kawałki ze słowami między innymi Wojciecha Młynarskiego. Muzycznie "Ale" także prezentuje się bardzo dobrze. Brzmienia z pogranicza spokojnego, mniej wymagającego jazzu i elektroniki mają wyraźny rytm i są łatwe w odbiorze. Dzięki temu nie jest to płyta skierowana wyłącznie dla koneserów, powinna przypaść do gustu także mniej wymagającym fanom spokojnego grania. Warto także odnotować gościnny udział Ewy Bem i Wojciecha Waglewskiego, którzy udzielili się wokalnie w dwóch utworach.
"Ale" Doroty Miśkiewicz to solidna porcja spokojnego grania, idealna dla osób gustujących w mniej agresywnych brzmieniach. Z uwagi na delikatny, "kobiecy" charakter płyty nie jest to jednak materiał dla wszystkich - fani m.in. solidnego rocka powinni "Ale" omijać szerokim łukiem.
Tracklista
Dorota Miskiewicz
Ale
1 Jakbyś był prawdziwy
2 Ten sen
3 Samba z kalendarza
4 Zawieszona
5 Tuńczyk
6 W komórce feat. Waglewski
7 Lins
8 Każdego dnia, gdy wstaje
9 Ale (może robisz bład?) feat. Ewa Bem
10 A co sny?
11 Jasności nie mam
12 Świerk
Komentarze
0