Nie podróżowała, ani nie miała kontaktów z osobami, które wróciły z egzotycznych krajów. Mieszkającą w Stargardzie 85-letnią kobietę przewieziono do szpitala przy ul. Arkońskiej, gdzie zdiagnozowano u niej zakażenie bakterią cholery.

Kobieta trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Miała skarżyć się między innymi na obfite biegunki, niewydolność nerek oraz złe samopoczucie. Kwarantanną objęto jej najbliższych i tych, którzy mieli z nią kontakt – łącznie 26 osób. Kolejnych 85 osób jest pod nadzorem epidemiologicznym. 

Główny Inspektor Sanitarny w rozmowie z TVN24 potwierdził, że seniorka została przebadana w dwóch niezależnych laboratoriach. Jednocześnie GIS uspokaja odnośnie potencjalnych kolejnych zachorowań i transmisji choroby. 

To pierwszy od sześciu lat przypadek cholery w Polsce. Jest to sprawa szczególnie zagadkowa, bo poprzednim razem, w 2019 roku, zdiagnozowano ją u marynarza, który wrócił z egzotycznych kierunków. W przypadku seniorki ze Stargardu taka sytuacja nie miała miejsca.