„Nie dano mi sposobności odniesienia się do postawionych zarzutów. Nie godzę się na taki tryb odwołania, na publiczne oskarżenia, które rzutują na mój dorobek zawodowy i reputację. Każdy powinien mieć prawo do obrony oraz wolne od emocji i uprzedzeń zbadanie sprawy. Dlatego złożyłem pozew i wierzę, że dowiodę w sądzie mojej racji i obronię swoje dobre imię” – komentuje Cezary Cichy, który został odwołany z funkcji dyrektora Wydziału Kultury z powodu „braku zaufania”.

Po kilku tygodniach milczenia Cezary Cichy zabrał głos w sprawie odwołania go z funkcji. Przypomnijmy, że decyzja prezydenta Szczecina spotkała się z oburzeniem ze strony środowiska artystycznego. Tymczasem poniżej prezentujemy oświadczenie, które były dyrektor Wydziału Kultury przekazał redakcji wSzczecinie.pl.

Oświadczenie Cezarego Cichego

„W odpowiedzi na komentarze ze strony Urzędu Miasta oraz w szczególności komunikat rzecznika prasowego Prezydenta Miasta z dnia 1 sierpnia br., dotyczący przyczyn mojego odwołania ze stanowiska dyrektora Wydziału Kultury, składam niniejsze oświadczenie. Pomimo głębokiego poczucia niesprawiedliwości nie komentowałem dotychczas tego faktu, mając na względzie swoją ponad 30-letnią historię pracy w Urzędzie Miasta. Nie mogę jednak zaakceptować insynuacji o braku lojalności czy intencjonalnym przerzuceniu odpowiedzialności za nadzór nad instytucjami kultury na prezydenta Szczecina. Rzecznik prasowy pominął istotne fakty, stwarzając pozory mojego rzekomego uchybienia.

Dlatego oświadczam, że nie byłem autorem odpowiedzi udzielonej Regionalnej Izbie Obrachunkowej w dniu 27 stycznia br. W dniach od 24 do 31 stycznia br. przebywałem na urlopie. Nie miałem żadnego wpływu na redagowanie treści pisma, która była uzgadniana przez właściwe jednostki organizacyjne Urzędu Miasta i podpisana, zgodnie z zasadami, przez upoważnionych pracowników. Treść pisma nikogo nie wprowadzała w błąd. Stanowiła rzeczową odpowiedź, udzieloną w ramach kompetencji poszczególnych osób. Nie uchylam się od konsekwencji za własne niedopatrzenia bądź pomyłki, jednak nie mogę ich ponosić 
za działania (lub ich brak), na które nie miałem wpływu.

22 lipca br. wręczono mi decyzję o wypowiedzeniu dotychczasowych warunków umowy o pracę. Nie dano mi sposobności odniesienia się do postawionych zarzutów. Nie godzę się na taki tryb odwołania, na publiczne oskarżenia, które rzutują na mój dorobek zawodowy i reputację. Każdy powinien mieć prawo do obrony oraz wolne od emocji i uprzedzeń zbadanie sprawy. Dlatego złożyłem pozew i wierzę, że dowiodę w sądzie mojej racji i obronię swoje dobre imię.

Nigdy nie zabiegałem o stanowisko dyrektora Wydziału Kultury. Nie chciałem obejmować tej funkcji w ubiegłym roku, pomny własnych, raczej gorzkich, doświadczeń związanych ze sprawowaniem kierowniczych funkcji w Urzędzie Miasta, ale także z powodu świadomości ogromu wyzwań, przed jakimi stała (i nadal stoi) szczecińska kultura. Po trzech miesiącach wspólnej pracy z najbliższym przełożonym, zastępcą prezydenta Marcinem Biskupskim, po rozmowach z dyrektorami instytucji kultury, z przedstawicielami środowisk twórczych i artystycznych Szczecina, w poczuciu troski o stan miejskiej kultury, zgodziłem się tę funkcję przyjąć. Moim celem jako dyrektora Wydziału Kultury było budowanie współpracy opartej na szacunku, otwartości i transparentności, wspólnie z instytucjami i środowiskiem twórczym rozpoczęliśmy ważne procesy zmian, które – w mojej ocenie – wyznaczały właściwy kierunek rozwoju kultury w naszym mieście. Tym bardziej nie rozumiem stawianych mi zarzutów, będących w mojej ocenie pretekstem do odwołania mnie z zajmowanego stanowiska. Jeśli miałbym czegoś żałować, to nie jego utraty, ale utraty szansy na kontynuowanie tych zmian”.

Z wyrazami szacunku, Cezary Cichy