Trwa renowacja Bramy Portowej. Elewacja zabytkowej budowli zostanie oczyszczona, ubytki uzupełnione, a bogate detale architektoniczne odnowione.
Barokową bramę zakryły rusztowania i plandeki. Prace remontowe wykonuje firma Konsart Konserwacja Zabytków Budownictwa. Wygrała przetarg, oferując najniższą cenę - 698 tys zł. Na wykonanie zleconych zadań ma 5 miesięcy, a to oznacza, że jeden z reprezentacyjnych zabytków Szczecina zobaczymy w pełnej krasie najpóźniej na początku lutego 2017 r.

Jak król pruski Szczecin kupował

Oznacza to, że odnowiony wygląd Brama Portowa otrzyma na swoje 290. urodziny. Zbudowana została w latach 1724-27 na polecenie króla Fryderyka Wilhelma I. Szczecin właśnie został przejęty przez Prusy z rąk Szwedów (wykupiony za 2 miliony talarów) i nowi gospodarze rozpoczynali rozbudowę miejskich fortyfikacji. Właśnie o tym zaświadcza łaciński napis umieszczony w górnej części elewacji (attyce):

„Fryderyk Wilhelm Król Pruski Księstwo Szczecińskie odstąpione elektorom brandenburskim i oddane ponownie książętom pomorskim, przez nieszczęśliwe zrządzenie losu zajęte przez Szwedów, mocą prawnych układów i za odpowiednią cenę do Piany wykupił, zdobył i uzyskał ponownie dla siebie w roku 1719. On też tę Bramę Brandenburską zbudować rozkazał”

Od Brandenburskiej do Portowej

To nie pomyłka. Brama Portowa na początku była Bramą Brandenburską, później Berlińską. To bowiem przez nią wyjeżdżało się z miasta w kierunku Brandenburgii i Berlina. Dopiero po przejęciu władzy przez administrację polską w 1945 roku nazwę zmieniono. Zgodnie z ówczesną strategią likwidowania wszystkich nazw mogących kojarzyć Szczecin z jego niemiecką historią.

Barokową budowlę zaprojektował Gerhard Corneliusa von Walrawe. Niemiecki architekt specjalizujący się w budowie fortyfikacji. To na jego cześć jeden ze świnoujskich fortów nosi od 2001 r. imię Gerharda. Kunsztowne dekoracje są autorstwa francuskiego rzeźbiarza Bartholome Damarta (zachodnia elewacja) i niemieckiego Meyera (wschodnia elewacja).


źródło: sedina.pl / Brama Portowa 1873

Brodaty bóg Odry i skrzydlate Famy w Lasku Arkońskim
Zgodnie barokową stylistyką Brama Portowa jest bardzo bogata w architektoniczne detale. Aby zdobienia nie uległy zniszczeniu w czasie II wojny światowej zostały zdemontowane i ukryte w Lasku Arkońskim. Na swoje miejsce powróciły dopiero w 1957 r.

Co ciekawego można zobaczyć na elewacjach?  Jest tam brodaty bóg Odry - Viadrus na tle panoramy Szczecina. Jest owalny herb Królestwa Pruskiego zwieńczony koroną. Są dmące w trąby skrzydlate Famy, boginie szybko rozchodzących się wieści (plotek). Są trofea i sztandary wojskowe, antyczne zbroje i tarcze. Wszystkie detale powinny być po renowacji dużo lepiej wyeksponowane.

Bulwersująca nagość

Od dawna nie można natomiast oglądać kontrowersyjnej fontanny, która na początku ubiegłego wieku stanęła przed bramą. Przedstawiała nagą Amfitrytę, córkę Posejdona, boginię morza. I właśnie jej nagość i wyzywająca poza bulwersowała wielu ówczesnych mieszkańców. Według jednej z wersji właśnie te kontrowersje doprowadziły do usunięcia rzeźby w 1932 r. Oficjalnie mówiło się jednak, że fontanna nie pasuje do Bramy i przeszkadza w rozwijającym się ruchu ulicznym.

Brama Portowa i Brama Królewska jako jedyne tego typu budowle ocalały, gdy w latach 70. XIX wieku zdecydowano o likwidacji twierdzy Szczecin. Po II wojnie światowej mieścił się tutaj punkt PTTK, później sklep Cepelia, a od niedawna Teatr Kameralny. Ostatnia renowacja elewacji odbyła się w latach 90.