Przed nami "mecz o wszystko" polskiej reprezentacji. Miejmy nadzieję, że nie przedostatni na tych mistrzostwach. Tymczasem co niektórzy w Szczecinie postanowili zarobić na kibicowskiej pasji mieszkańców.

Wczoraj idąc przez Szczecin niedaleko Galaxy zauważyłam czwórkę młodych ludzi ubranych w biało - czerwone barwy: szaliki, koszulki reprezentacji i flagi. "Przecież dopiero jutro jest mecz. Co oni tutaj robią?" - pomyślałam sobie. Za chwilę otrzymałam odpowiedź na swoje pytanie. W rękach trzymali badziewne perfumy prosto z Chin, które chcieli wciskać naiwnym za niemałą sumę. A ludzie skuszeni "patriotyczną" postawą młodych, płacili za to barachło swoje ciężko zarobione pieniądze. Cynizm "sprzedawców" w wykorzystaniu biało - czerwonych barw mnie oburzył. Nasze symbole narodowe potraktowano w sposób instrumentalny, do zarabiania kasy po prostu. Podobnie na jednej z wystaw ze sportową odzieżą zobaczyłam polskie flagi z nazwą sklepu na nich. To również nie przypadło mi do gustu. Nie podoba mi się również rozwieszanie na mieście pseudoflag jednego z browarów, który za darmo robi sobie reklamę. Lubię przedsiębiorczych ludzi, ale są pewne świętości, których nie powinno się bezcześcić dla zysku.