Było o pracy w Parlamencie Europejskim, komisji ds. walki z rakiem, ale i tym, że najbliższe wybory parlamentarne będą najważniejszymi po 1989 roku. Bartosz Arłukowicz, szczeciński eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej zorganizował noworoczne spotkanie dla swoich sympatyków oraz partyjnych kolegów. Choć polityk tego nie potwierdził, to w kuluarach huczy, że to właśnie Arłukowicz otwierać będzie listę wyborczą KO w Szczecinie, spychając na dalsze miejsce lub do Koszalina Sławomira Nitrasa.

Arłukowicz chwali się europejskimi sukcesami

Bartosz Arłukowicz od 2019 roku jest eurodeputowanym z okręgu zachodniopomorsko-lubuskiego. Polityk PO pozostaje jednak aktywny w Szczecinie. Kilka dni temu zorganizował spotkanie noworoczne w Przecławiu, które zgromadziło polityków, przedsiębiorców i jego sympatyków.

Podczas spotkania polityk podsumował kończącą się powoli kadencję w Parlamencie Europejskim. Mówił także o komisji ds. walki z rakiem, którą nazwał „swoją dumą”.

– Mówili, że Unia Europejska nie zajmuje się zdrowiem, a ja się uparłem, bo obiecałem w „Planie Arłukowicza”, że temat nowotworów i równego dostępu do profilaktyki i leczenia nie zostanie przeze mnie porzucony. COVID-19 paradoksalnie nam pomógł, bo sprawił, że o ochronie zdrowia mówiło się więcej, a instytucje europejskie zajęły się między innymi wspólnymi zamówieniami szczepionek. Jeden kraj nie może negocjować skutecznie z wielkimi korporacjami, ale 27 krajów owszem – chwalił się polityk.

W noworocznym spotkaniu wzięli udział m.in. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, senator Stanisław Gawłowski czy samorządowcy ze Szczecina, w tym radni Urszula Pańka i Patryk Jaskulski.

„Jestem gotowy do pełnej aktywności politycznej”

Nieoficjalnie od kilku tygodni mówi się, że Arłukowicz jest przymierzany przez Donalda Tuska do pierwszego miejsca na szczecińskiej liście do sejmu. To oznacza, że liderem nie będzie już Sławomir Nitras.

Na antenie Radia Plus Szczecin polityk mówił o swoich politycznych planach. Nie potwierdził jeszcze startu do sejmu. – Jestem aktywny, ale nie tylko w Szczecinie. Staram się być obecny w całym kraju i działam z całym klubem parlamentarnym – mówił eurodeputowany. – O starcie będę decydował później, bo nie ma jeszcze decyzji o formule startu. Jestem zawsze gotowy do pełnej aktywności politycznej, wszystkie ręce do pracy. Są to najważniejsze wybory po 1989 roku.

Polityk skomentował także złe sondaże dla opozycji: – Jestem optymistą, ale nie jestem w stanie powiedzieć, że to będzie prosta sprawa. Czuję wiatr zmian. Aktualny czas wykorzystuję na trasę po wsiach, małych miejscowościach i widzę, że nastrój się zmienił. Ludzie czują inflację, cenę paliwa, cenę nawozów. Czuję, że idą zmiany. Sondaże traktuję poważnie, ale nie brakuje mi optymizmu.

W 2019 roku z ramienia Koalicji Obywatelskiej do sejmu weszło pięcioro polityków: Sławomir Nitras, Arkadiusz Marchewka, Magdalena Filiks, Grzegorz Napieralski oraz Artur Łącki.