Współczesna muzyka i polscy kompozytorzy – Baltic Neopolis Orchestra gościła w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego na festiwalu Emanacje. „Kompozycje pokazały, że nowa polska muzyka może być jednocześnie wymagająca i komunikatywna – bliska słuchaczowi, ale artystycznie nieoczywista”, przyznają artyści.

W ciągu ostatnich tygodni Baltic Neopolis Orchestra koncertowała przede wszystkim w naszym regionie w ramach Festiwalu Music Powerania. Zespół odwiedził kilkanaście miast i miasteczek Pomorza Zachodniego. Na początku tego miesiąca muzycy wyjechali do Małopolski, a konkretnie do Lusławic. Tam, 2 sierpnia, artyści wystąpili w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego na prestiżowym festiwalu Emanacje.

Zabrzmiał utwór napisany specjalnie dla BNO

Koncert odbył się w ramach projektu „Polish Concerti”, w którym orkiestra od lat prezentuje współczesne utwory polskich kompozytorów. Tym razem publiczność mogła usłyszeć dzieła Adama Wesołowskiego, Mikołaja Piotra Góreckiego, Marcela Nisinmana (kompozytora argentyńskiego o polskich korzeniach) oraz klasyczne już dzieło Wojciecha Kilara.

– Wieczór rozpoczęły „Pieśni Aniołów” Adama Wesołowskiego – nastrojowa kompozycja napisana specjalnie z myślą o współpracy z orkiestrą. Następnie zabrzmiała „Chaconne” Mikołaja Piotra Góreckiego – utwór refleksyjny, pełen powściągliwych emocji i subtelnych kontrastów. Obie kompozycje pokazały, że nowa polska muzyka może być jednocześnie wymagająca i komunikatywna – bliska słuchaczowi, ale artystycznie nieoczywista – przekazuje Katarzyna Lament z biura koncertowego BNO.

Trochę tanga, trochę improwizacji

Dużym zaskoczeniem okazało się dzieło Marcela Nisinmana – „13 wariacji na temat polskiej melodii”, które wprowadziło do programu żywiołowe rytmy, nawiązania do tanga, elementy improwizacji i swobodnej gry formą. Jak przyznają artyści, publiczność z entuzjazmem reagowała na zmienne nastroje i pełne ekspresji partie solowe grane przez skrzypka Emanuela Salvadora i wiolonczelistę Konstantina Heidricha.

Na finał zabrzmiała dobrze znana „Orawa” Wojciecha Kilara – dzieło-symbol, któremu Baltic Neopolis Orchestra nadało świeżości i dynamiki.

– Był to mocny, emocjonalny finał wieczoru, łączący współczesność z tradycją – podkreśla Lament. – Koncert w Lusławicach był nie tylko artystycznym sukcesem, lecz też potwierdzeniem, że projekt „Polish Concerti” jest ważnym głosem we współczesnym pejzażu muzycznym. Baltic Neopolis Orchestra pokazuje, że nowa muzyka – tworzona tu i teraz – może poruszać, inspirować i budować mosty między kompozytorami, wykonawcami i publicznością.

Koncert odbył się w ramach „stART – cykl koncertów” dofinansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.