– Przedsiębiorcy nie mogą wyręczać Rządu RP w „brudnej robocie” jaką jest walka ze sceptycyzmem pracowników do szczepień. Tylko jasne zobowiązania podparte odpowiednimi ustawami są w stanie skutecznie uchronić nas przed kolejnymi lockdownami – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej.

Zachodniopomorscy przedsiębiorcy z niepokojem przyglądają się działaniom rządu związanym z walką z pandemią koronawirusa. Ich zdaniem wciąż nie przygotowano odpowiednich rozwiązań dla biznesu, a tymczasem jesienią prognozowany jest wzrost zachorowań, co może skutkować kolejnym lockdownem.

– Jako przedsiębiorcy mamy wrażenie, że Rząd RP w ostatnich miesiącach zbyt mocno skupił się na przygotowywaniu koncepcji Polskiego Ładu zamiast na konkretnych rozwiązaniach, które mogą ustrzec gospodarkę przed czwartą falą pandemii i kolejnym lockdownem. Słyszymy ogrom wypowiedzi ministrów i lekarzy, że czwarta fala nadejdzie jesienią i trzeba się na nią szykować. Pytamy: gdzie są rozwiązania, które pozwolą nam ten czas przetrwać? Gdzie wsparcie dla przedsiębiorców? Mówimy zarówno o finansach, jak i rozwiązaniach typowo legislacyjnych. Mamy wrażenie powtórki z roku 2020. Czas późnej wiosny i wakacji został po prostu przespany – mówi prezes Mojsiuk. – Kolejny lockdown spowoduje także poczucie, że całe zaangażowanie społeczeństwa w szczepienia nie miało sensu. Osoby zaszczepione powinny znaleźć się poza obostrzeniami.

Lepsze obostrzenia regionalne lub sektorowe?

Kolejny lockdown byłby wyrokiem śmierci dla wielu zachodniopomorskich przedsiębiorstw. Te z najdłużej zamkniętych wcześniej sektorów (branża artystyczna i eventowa, fitness, gastronomia, turystyka, gastronomia), nawet jeśli przetrwały poprzedni lockdown, to często wciąż jeszcze wychodzą z długów.

– Spotykamy się z przedsiębiorcami bardzo często i temat kolejnych obostrzeń dominuje w dyskusjach. Wielu przedsiębiorców spodziewa się obostrzeń, ale jednocześnie przyznaje, że straty, jakie przyjdą, mogą okazać się niemożliwe do udźwignięcia – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Ostatnie informacje przekazywane przez Rząd RP mówią o obostrzeniach regionalnych lub sektorowych. Można byłoby stwierdzić, że nie jest to złe rozwiązanie, ale czy możliwe do wdrożenia? Był już czas, że lockdown miał być tylko regionalny, a skończyło się na zamknięciu na kilka miesięcy. Przedsiębiorcy nie mają zaufania do tych zapowiedzi.

Niezaszczepiony pracownik pójdzie na bezpłatny urlop?

Właściciele firm obawiają się również, że to na nich zostanie zrzucony problem związany ze szczepieniami. W dodatku bez przygotowania odpowiednich regulacji prawnych. Już pojawiają się pomysły, aby wymagali oni od swoich pracowników szczepień, czy choćby deklaracji szczepień. Ostatnie doniesienia medialne mówią również, że przedsiębiorca będzie mógł skierować niezaszczepionego pracownika na bezpłatny urlop.

– My potrzebujemy pracowników, nie chcemy wysyłać ich na bezpłatne urlopy. Tak naprawdę będzie to martwy przepis. Funkcjonujemy w takich czasach, że pracownik jest na wagę złota. Wysyłanie ich na bezpłatne urlopy czy zwalnianie to obniżanie efektywności firmy i narażanie jej na straty finansowe. To pomysł zupełnie odklejony od realiów obecnego rynku pracy – komentuje prezes Mojsiuk.

Północna Izba Gospodarcza zrzerza blisko 1,5 tys. przedsiębiorców z regionu.