- Doskonale wiem, że moja wędlina się nie popsuje. Ona wyschnie, ale na pewno nie zrobi się „śliska” – mówi Jan Springer, prowadzący wraz z żoną Alicją ekologiczne gospodarstwo w Świeszewie pod Gryficami. Kiełbasę, szynkę, boczek, kaszankę czy baleron ich produkcji można kupić co tydzień w niedzielę na Szczecińskim Bazarze Smakoszy w Off Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 na Pomorzanach.

„Na kilogram wędliny trzeba dać więcej niż kilogram mięsa”

Przy stoisku z ich wyrobami zawsze jest duży ruch. Cały czas powiększa się grono stałych klientów, którzy co tydzień wracają po nową porcję. Szczecinianie coraz częściej szukają wysokiej jakości wędlin o pewnym składzie, zniechęceni produktami dostępnymi w najpopularniejszych dyskontach. Tradycyjne, ekologiczne wędliny przygotowywane są bowiem w zupełnie inny sposób.

- Na kilogram wędliny trzeba dać więcej niż kilogram mięsa. W dużych zakładach jest inaczej, zawsze jest tylko jakiś procent mięsa plus dodatki. U nas takich nie ma. Jest sto procent mięsa plus przyprawy – sól, pieprz i czosnek. To wystarczy, by smakowało. Wszystko wytwarzane jest na świeżo, najczęściej w piątek, czyli dwa dni przed niedzielnym Bazarem – tłumaczy pan Jan.

Tutaj pochodzenie mięsa jest w stu procentach pewne

Wędliny powstają z mięsa z własnej ekologicznej hodowli, prowadzonej w rodzinnym gospodarstwie w Świeszewie pod Gryficami. Trzoda chlewna liczy tam 50-60 sztuk. Wszystkie prosięta pochodzą od macior z hodowli. Karmione są naturalną paszą z własnego pola, bez żadnej chemii (jedynym nawozem jest obornik).

- Wszystko jest prowadzone u nas tak, jak to kiedyś było. Siejemy zboże dla świń, którego uprawa jest w pełni naturalna, bez żadnego azotu czy randapu, co potwierdzają regularne kontrole. Mamy też ekologiczne jaja od naszych kur i stary poniemiecki sad z jabłkami – opowiada pan Jan.

Kiełbasa, szynki, schab, boczek, kaszanka...

Ekologiczny charakter gospodarstwa państwa Springerów potwierdza przynaleźność do Stowarzyszenia Ekoland, Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. Pracy w takim 20-hektarowym gospodarstwie jest bardzo dużo. Zwłaszcza, gdy oprócz doglądania zwierząt przychodzi czas na uprawę pól. Efekty można ocenić podczas Szczecińskiego Bazaru Smakoszy.

- Klientów mamy sporo. Dobrze schodzi kiełbasa, szynki, wędzonki, schab. Ludzie często pytają o boczek. Wzięcie ma też kaszanka, którą myślę, że udało nam się dobrze doprawić – śmieje się pan Jan. – Zawsze fajnie porozmawiać z odwiedzającymi Bazar. Jest frajda, gdy ludzie wracają i mówią, że im smakowało. To motywacja do dalszej pracy.

Bazar już w niedzielę

Szczeciński Bazar Smakoszy w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 działa w każdą niedzielę od godziny 10:00 do 15:00. Wstęp jest wolny. Klienci bazaru mogą także skorzystać z bezpłatnego parkingu.