Coraz bliżej realizacji jednego z najgłośniejszych projektów w ramach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Rzeźba Krzysztofa Jarzyny ze Szczecina, bohatera komedii „Poranek Kojota”, została już odlana z brązu. Będzie mogła stanąć na szczecińskich bulwarach po uzyskaniu przez miasto pozwolenia na budowę.

Tę instalację wykonały Ewa Bone i Ewa Kozubal z Bogdańca, które zwyciężyły w miejskim konkursie. Krzysztof Jarzyna w ich artystycznej wizji jest postacią w czerni z charakterystyczną walizką i... bez twarzy. Dzięki temu każdy będzie mógł zapozować do zdjęcia jako „szef wszystkich szefów”.

Dokładny termin po uzyskaniu pozwolenia na budowę

Bohater „Poranka Kojota” stanie na bulwarach po stronie Łasztowni, na placu w pobliżu północnego cypla wyspy. Zgodnie z prawem to pas nabrzeża przy morskich wodach wewnętrznych (ich granicą jest Trasa Zamkowa), dlatego pozwolenie na budowę, czyli montaż instalacji, musi jeszcze wydać wojewoda.

– Montaż pomnika zależy od terminu uzyskania pozwolenia na budowę dla w/w instalacji. Rzeźba została już odlana z brązu. Montaż rzeźby na granitowym postumencie nastąpi bezpośrednio na placu budowy. Pozostały do wykonania roboty budowlane, które nastąpią po uzyskaniu pozwolenia – tłumaczy Sylwia Cyza-Słomska z Urzędu Miasta.

„Projekt z cyklu inżynierii ekstremalnej”

Pomysłodawcą stworzenia instalacji artystycznej nawiązującej do postaci Krzysztofa Jarzyny jest Paweł Krzych, znany szczeciński bloger. Przygotowany przez niego projekt wygrał głosowanie w Szczecińskim Budżecie Obywatelskim 2019.

– Patrząc na tempo realizacji tego projektu można mieć wrażenie, że to projekt z cyklu „inżynierii ekstremalnej”, dlatego cieszę się, ze po trzech latach uda się go doprowadzić do końca – mówi Paweł Krzych.

Odsłonięcie instalacji połączone z projekcją filmu?

Konkretna data odsłonięcia instalacji zostanie ustalona po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Na razie nie wiadomo, czy miasto przygotuje w związku z tym dodatkowe atrakcje. Sam pomysłodawca instalacji ma propozycję na specjalne wydarzenie z tym związane i deklaruje, że chętnie pomoże w jego organizacji.

– Ciekawym pomysłem byłoby, gdyby przy okazji na placu obok instalacji odbył się pokaz filmu „Poranek Kojota”. Aktorzy też deklarowali swoją obecność na odsłonięciu instalacji. Oczywiście dużo zależy od daty. Jeśli odbędzie się to w listopadzie, przeszkodą może być pogoda. Jestem jednak dobrej myśli – mówi Paweł Krzych.

Sam Krzysztof Jarzyna „od początku jest bardzo rozemocjonowany tym projektem”

Jest szansa, że na Łasztowni pojawiliby się np. reżyser Olaf Lubaszenko, grający jedną z głównych ról Michał Milowicz i oczywiście wcielający się w rolę Krzysztofa Jarzyny – Edward Linde-Lubaszenko.

– Niedawno miałem okazję porozmawiać z panem Edwardem Linde-Lubaszenką. On od początku jest bardzo rozemocjonowany tym projektem – mówi Paweł Krzych.

Łączny koszt wszystkich prac i czynności związanych z wykonaniem instalacji z Krzysztofem Jarzyną nie może przekroczyć 157 500,00 zł.