Plamy w kolorach tęczy, napis „Macie krew na rękach” i pomazana gablota kościelna z hasłem „Soli LGBT” – dzisiaj w nocy nieznani sprawcy zniszczyli elewację kościoła przy ul. Wieniawskiego w Szczecinie. Zdarzenie zostało zgłoszone na policję. To kolejna odsłona wojny ideologicznej w Szczecinie. Równo dwa tygodnie temu zamazany został mural pod Trasa Zamkową, przygotowywany w ramach projektu Stowarzyszenia Lambda i Trafostacji Sztuki.


„Pogodno to spokojna dzielnica, nie było dotychczas żadnych prowokacji”

Do zdarzenia musiało dojść dzisiaj w nocy. Jak mówi ks. Piotr Kordula, proboszcz parafii św. Krzyża w Szczecinie, Pogodno było bardzo spokojną dzielnicą i nie dochodziło tutaj do aktów wandalizmu. Miało się to zmienić w ostatnim czasie.

– Ludzie, którzy wychodzili po 20:30, jeszcze tego nie widzieli, więc dokonano tego w nocy albo nad ranem. Dotychczas nie było żadnych prowokacji, spokojna dzielnica, nie było żadnych aktów. Chyba było za spokojnie, dlatego nas upatrzyli. Miejmy nadzieję, że to się zmyje, będę rozmawiać o tym z robotnikami. Koszty renowacji będziemy musieli oszacować, teraz trudno powiedzieć – mówi ks. Kordula.

Parafia przy ul. Wieniawskiego jest jedną z największych na Pogodnie. W pobliskim budynku mieści się także centralna siedziba Caritasu Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.

Matecki: „Katolicy coraz bardziej prześladowani”, Czałczyńska: „Przy tym napisie powinny pojawić się imiona konkretnych dzieciaków, które się zabiły”

Jak nietrudno się domyśleć, akt wandalizmu wywołał falę komentarzy.

Prawicowy radny Dariusz Matecki sprawę skomentował ostro: – Środowiska LGBT kolejny raz przypuściły atak na Kościół Katolicki, atak chuligański, który nie wpisuje się w ich narrację o pokojowych metodach działania, tolerancji, otwartości. W Szczecinie niedawno pojawiły się napisy wzywające do fizycznej eksterminacji księży, wcześniej pobito księdza prałata na parafii. To wszystko działania przestępcze, z którymi trzeba walczyć. Jako konserwatyści stoimy na stanowisku, że powinniśmy bronić wolności i nietykalności zarówno osób LGBT, jak i wolności wyznania, w tym katolików, którzy zaczynają być coraz bardziej dyskryminowani, a niekiedy prześladowani.

W mediach społecznościowych sprawę skomentowała również Bogna Czałczyńska, działaczka na rzecz praw kobiet oraz pełnomocniczka marszałka województwa ds. równego traktowania: – Państwo polskie abdykowało i nie chroni już swoich obywatelek i obywateli. Chroni mury. Podobnie jak władze Kościoła, które brzydzą się prawami człowieka, widzą szatana w gender, ale nie widzą ludzi – często wiernych swojego Kościoła. Partia, państwo i Kościół często aktywnie wspierają nagonki na osoby LGBTQ. Macie krew na rękach. Taką prawdziwą. Przy tym napisie na kościelnym murze powinny pojawić się imiona konkretnych dzieciaków, które zabiły się na skutek Waszej nagonki.