Wczoraj policjanci z Ogniwa Patrolowo -Interwencyjnego Wydziału Prewencji KMP w Szczecinie uratowali trzech małoletnich chłopców. Dzieci topiły się w basenie znajdującym się na terenie dawnej Gontynki. Po pomoc, na policję zadzwonił przestraszony sytuacją 9 – latek.

 

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz.15:30 na terenie dawnej Gontynki przy ul. 1-go Maja w Szczecinie. Kilku chłopców w wieku 9 – 14 lat spotkało się po południu i wspólnie poszło na nieczynny basen. Kąpielisko jest od lat zamknięte, jednak w zbiornikach, po deszczach zbiera się woda.

Chłopcy na początku biegali boso po basenie, w którym było płytko, jednak po chwili 10 i 11 – latek postanowili przejść na głębszą jego część. Tam znaleźli dwa duże styropiany, na których postanowili popływać. Po chwili młodszy z chłopców wpadł do wody i zaczął się topić. Na pomoc pośpieszył mu 11 – letni kolega, jednak nie mógł go wyciągnąć, ostatkiem sił chłopcy dopłynęli do betonowej ściany i czekali na pomoc.

Po chwili do wody wskoczył kolejny 10 – latek, aby ratować kolegów. Jednak i jemu nie udało się dopłynąć z kolegami na brzeg. Cała trójka trzymając się otworów przelewowych w ścianie czekała na ratunek, bo sami nie mogli wydostać się z basenu.

Do operatora 997 zadzwonił jeden z uczestników wyprawy na Gontynkę. 9 – latek stojący na brzegu powiadomił policjantów o zaistniałej sytuacji. Chłopiec był bardzo przestraszony, krzyczał do słuchawki, mówił chaotycznie. Jednak operatorka przyjmującą zgłoszenie zachowując „zimną krew” szczegółowo rozpytywała małoletniego, co pozwoliło na ustalenie miejsca i przebiegu zdarzenia. Natychmiast w rejon nieczynnego kąpieliska wysłano patrole policji.

Mundurowi z Ogniwa Partolowo – Interwencyjnego Wydziału Prewencji KMP w Szczecinie po dotarciu na miejsce natychmiast wskoczyli do basenu, aby ratować opadających już z sił trzech chłopców, pozostali funkcjonariusze z drugiej załogi stali na brzegu i pomagali wyciągać małoletnich z wody. Kiedy chłopcy byli już na brzegu przyjechały pozostałe służby.

Uratowani chłopcy zostali przewiezieni do szpitali na obserwację. Kiedy akcja ratunkowa zakończyła się, jeden z obserwatorów, stojący na brzegu 10 – letni chłopiec odchodząc poślizgnął się i wpadł do niezabezpieczonej, głębokiej na 1,5 metra dziury. Obecni na miejscu strażacy udzielili mu pomocy. 10 – latek również trafił do szpitala na obserwację.

Dzięki telefonicznemu zgłoszeniu 9 – latka i błyskawicznej reakcji zarówno ratujących chłopców policjantów, jak i zachowującej „zimną krew” operatorki 997, przyjmującej uniknięto tragedii.