Najpierw trzeba umieć zobaczyć to, co klient mówi. Potem opracować techniczną stronę. – Każdy pierścionek jest inny – podkreśla Krzysztof Bałdyka.

Historia złotnika

Ja wyrazów „złotnik” i „jubiler” używam zamiennie, Krzysztof Bałdyka z pracowni biżuterii Ester Gold przy ulicy Jagiellońskiej 17 precyzuje: – Jubiler zajmuje się kamieniami szlachetnymi i ozdobnymi, złotnik wyrobami ze złota, srebra, platyny. Ale złotnik jest również jubilerem, bo przecież musi znać właściwości kamieni, żeby ich nie popsuć podczas obróbki.

Zawód podpowiedziała mu mama. – Syn koleżanki mamy był złotnikiem i myślę, że to się z tego wzięło – mówi.

Rodzina, która po wojnie przyjechała na te ziemie z Poznania, ma korzenie szlacheckie, z rodu pieczętującego się herbem Rogala i z obecnością przodków w bitwie pod Grunwaldem. Pan Bałdyka wysoko na półce w pracowni trzyma kartkę z herbem.

Przygodę ze złotnictwem zaczął w 1977 roku, nauką u mistrza, tak jak to się kiedyś odbywało, przygotowującą do egzaminu czeladniczego w Izbie Rzemieślniczej.

Najpierw pracował w zakładzie przy ul. Traugutta, potem z mistrzem przyszli na ulicę Krzywoustego. Zanim w 1988 otworzył własną pracownię przy ul. Jagiellońskiej, pracował jeszcze w Spółdzielni Pracy Metalotechnika przy ulicy Wyszyńskiego oraz przez pięć - sześć lat w Polsrebrze koło kina Kosmos. – A wie pani, że za PRL-u nie można było skupować złota? – rzuca.

Przechodząc ze sklepu złotniczego na zaplecze pracowni, widzę, gdzie na półce (meble zrobił sam) stoi nagroda dla mistrza rzemiosła. Krzysztof Bałdyka znalazł się w ubiegłym roku w pierwszej złotej dziesiątce rzemieślników „Loży Mistrzów”. Dostał okolicznościową szklaną statuetkę i dyplom od Fundacji Reaktywacji Rzemiosła i Aktywizacji Zawodowej FRRAZ oraz Pomorza Zachodniego.

Złoty pierścionek

Siedzimy na zapleczu pracowni. Na stole rylce, pilniki, cążki, tygielki do topienia złota, przeciągadła do wyrobu drutów różnej grubości.

Słyszałam, że drukarki 3D usprawniają proces odlewniczy w jubilerstwie. – Ale jeżeli się szabelkę odleje, to popęka szybko, a jeżeli się ją wykuje w sposób odpowiedni, będzie służyć długo – kwituje złotnik. 

Najpierw trzeba umieć zobaczyć to, co klient mówi. Potem opracować techniczną stronę. – Każdy pierścionek jest inny – podkreśla Krzysztof Bałdyka. 

Czyste metale szlachetne są zbyt miękkie, zbyt łatwo się gną i ścierają. Dlatego biżuteria wykonywana jest ze stopów złota, miedzi, srebra. Kolor złota wiąże się ze strukturą materiału. Kiedy dodaje się miedź, złoto jest bardziej czerwone, a kiedy więcej srebra, pierścionki są bardziej żółte.

Próba złota określa zawartość czystego złota w stopie, z którego wykonana jest biżuteria. Musi być wybita na każdym wyrobie ze złota, poza monetami. Próba 0,585 mówi nam, że w tym stopie jest 58,5 proc. czystego złota.

– Wszyscy myślą, że złotnik to artysta, tymczasem tu potrzebna jest technika i poczucie gustu. Cechą charakteru złotnika jest też spokój. Z nerwowego złotnika nic nie będzie – stwierdza Krzysztof Bałdyka.

A co z artyzmem? – Biżuteria wygląda, jak chce klient – odpowiada. 

W Ester Gold nastawiony jest na ręczną produkcję obrączek, których kolekcję można oglądać w witrynie.

– Szczecin jest ładny, ale ostatnio prowadzone remonty dróg zabierają dużo miejsc parkingowych – dodaje. – A ludzie są wygodni i chcą do sklepu podjechać jak najbliżej.

Precjoza

Krzysztof Bałdyka nie fotografuje do prezentacyjnego albumu zdjęć biżuterii, ale na pytanie o najciekawsze precjoza, które wykonał, wyjmie zdjęcie bajecznej broszki w kształcie motyla wypełnionego różnej wielkości diamentami i z rubinowymi oczkami.

Rozmawiamy kilka dni po koronacji Karola III na króla Wielkiej Brytanii, która była okazją, żeby zobaczyć w użyciu wiele brytyjskich klejnotów. – A co te diamenty pamiętają. Przede wszystkim krwawą historię Afryki – zauważa Krzysztof Bałdyka. Na świecie panuje dyskusja o zwrocie dzieł sztuki i brylantów zagrabionych w czasach kolonialnych.

Złotnik biżuterii nie nosi, nawet zegarka. Do zawodu złotnika przyuczył już syna. Przejmie po nim zakład.

Kończymy rozmowę, bo przyszła klientka. Zafrasowana młoda dziewczyna pokazuje, że pękł jej srebrny łańcuszek.