Radni na poważnie chcą zająć się nocną prohibicją w Szczecinie. Planowane jest przyjęcie uchwały, która w kompleksowy sposób będzie regulować sprzedaż alkoholu w nocy w naszym mieście. Politycy przyznają, że projekt mógłby być procedowany w lutym lub marcu, ale jak dowiedział się nieoficjalnie portal wSzczecinie.pl, prawdopodobny termin przyjęcia uchwały to dopiero czerwiec. Dlaczego? – Do wyborów prezydenckich zero kontrowersyjnych tematów – słyszymy.

Zmian ma być więcej niż tylko regulacja godzin sprzedaży alkoholu. Radni chcą przyjrzeć się także koncesjom, które wydawane są sklepom. Możliwa jest zmiana odległości od szkół i kościołów na większą, a radykalne pomysły zakładały nawet… czasowe zawieszenie możliwości wydawania koncesji na alkohol.

W poniedziałek tematem zajęła się komisja zdrowia rady miasta w tej sprawie. Podczas posiedzenia podjęto decyzję, by w sprawie nocnej prohibicji zebrać opinie od rad osiedli, które są najbliżej mieszkańców i mogą wskazać problemy związane z dostępnością alkoholu w nocy. Prawdopodobne jest więc, że „konsultacje” z radami osiedli, a następnie pewnie z organizacjami pozarządowymi i przedsiębiorcami sprawią, że uchwała będzie procedowana w czerwcu, czyli już po kampanii prezydenckiej.

Dyskutowaliśmy o tym w ostatnim naszym Studio wSzczecinie.pl.

– Jesteśmy przygotowani, ale nie ma jeszcze finalnego projektu. Mówiliśmy o tym już w zeszłym roku. Chcemy ograniczyć dostępność alkoholu i ograniczyć niebezpieczne sytuacje, do których dochodzi w Szczecinie – mówił radny Przemysław Słowik z Zielonych i Koalicji Obywatelskiej. – Nie widzę powiązania między kampanią wyborczą a tą uchwałą. Proszę dać nam chwilę, jest wstępny projekt, we własnym gronie omawiamy ten temat.

– Mamy tylko podwyżki, zakazy, kagańce, strefę czystego transportu i prohibicję. Brak dostępu do alkoholu nie zmniejsza spożycia – odpowiadał Rafał Kubowicz z Konfederacji. – Trzeba pilnować porządku. Czemu mamy ograniczać przedsiębiorców i obywateli?

– Godzina zamknięcia sklepów musi z czegoś wynikać. Nie chcę stawać w obronie tych, którzy rozrabiają w mieście, ale nie może być tak, że wymyślimy sobie, że zamkniemy sklepy, ograniczymy sprzedaż i już. To musi być przemyślane – ripostował Piotr Kęsik z partii OK Polska i Polski 2050.

– Ten temat na pewno nie zaszkodzi. Faktycznie gmina ma za zadanie walczyć z problemem alkoholowym i przez takie rozwiązania jest w stanie chociaż minimalnie poprawić bezpieczeństwo i wyeliminować patologiczne zachowania ze sklepów w śródmieściu. To jest złożony problem – dodał Krzysztof Romianowski z Prawa i Sprawiedliwości.

Radni Szczecina już wielokrotnie podejmowali temat zmian w systemie sprzedaży alkoholu. Pomysł pojawiał się już w poprzedniej kadencji, ale nie udało się wówczas zebrać dla niego większości w radzie. Aktywnie i szeroko dyskutowano o spożywaniu alkoholu na szczecińskich bulwarach.