Potwierdziły się nieoficjalne informacje z ubiegłego tygodnia. Zachodniopomorski radny Prawa i Sprawiedliwości zasiadający w sejmiku z ramienia PiS i doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy – Paweł Mucha będzie członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. To oznacza, że szczeciński polityk formalnie stanie się jeszcze bliższym współpracownikiem prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Paweł Mucha oficjalnie obejmie funkcję członka zarządu Narodowego Banku Polskiego od 1 września. Nominowany został przez prezydenta RP Andrzeja Dudę, z którym polityk współpracuje od lat. Mucha wcześniej był pracownikiem jego kancelarii, a obecnie doradza prezesowi NBP. Paweł Mucha od trzech kadencji zasiada w zachodniopomorskim sejmiku, do którego wybierany jest z listy PiS z okręgu stargardzkiego.

Opinię publiczną rozgrzewają medialne informacje, ile zarobić może członek zarządu NBP. Jak podaje portal money.pl, nowa praca radnego wiąże się z pokaźną pensją. Zgodnie ze sprawozdaniem przedstawianym przez NBP wszyscy członkowie zarządu w 2021 r. zarobili łącznie 2 913 326 zł. To oznacza pensję na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.

Warto dodać, że Paweł Mucha równolegle pozostaje członkiem radny nadzorczej PZU. To również wiąże się z wysokim uposażeniem.