Już w niedzielę szczecinianie wybiorą prezydenta, który będzie rządził naszym miastem przez najbliższe cztery lata. Poniżej prezentujemy wywiad, w którym pytamy Piotra Krzystka m.in. o Szczeciński Szybki Tramwaj, Śródodrze, Aquapark i największe inwestycje, które będą zrealizowane, jeżeli wygra wybory.
Naszym gościem jest Pan Piotr Krzystek, obecny prezydent miasta, który ubiega się o reelekcję, jako niezależny kandydat. Dzień dobry
Witam serdecznie
Dlaczego „opluwa” Pan premiera?
Nigdy nie „opluwałem” premiera. Prosiłbym choćby o jeden przykład takiej sytuacji. Do premiera mam żal o to, że pojawia się w Szczecinie wyłącznie przy okazji kampanii. Uczestniczył w inauguracji Akademii Sztuki i pojawił się na konwencji Arkadiusza Litwińskiego. Ale przez te poprzednie miesiące, właściwie lata, premiera w Szczecinie niestety nie było. Szczecin zasługuje na to, żeby zając się nim poważnie. Mocniej wesprzeć nasze miasto z budżetu centralnego. Abyśmy uzyskali stabilność gospodarczą, powrót koniunktury i abyśmy mieli inwestycje, na które Szczecin zasługuje od lat. Te inwestycje się nam po prostu należą. Tu chodzi o poważne potraktowanie, blisko 600 tys. mieszkańców, którzy funkcjonują w obszarze metropolitalnym Szczecina. Myślę, że takie wizyty powinny odbywać się wcześniej, nie tylko w trakcie kampanii. Kampanie są mało wiarygodne.
„Jestem po rozmowach z ministrem sportu - przekonywał. - Są pewne możliwości dofinansowania, choć tyle obiektów piłkarskich jest teraz w Polsce budowanych. Będziemy o te pieniądze walczyć. Pytanie, komu będzie łatwiej? Mnie czy temu, który pluje na premiera?”. Jest to fragment artykułu Tomasza Maciejewskiego z Gazety Wyborczej. Te słowa wypowiedział Arkadiusz Litwiński w kontekście listu otwartego, który skierował Pan do Prezesa Rady Ministrów.
Proszę wskazać jedno obraźliwie słowo w tym liście. Sądzę, że Arkadiusz Litwiński rozumie jego treść i świadomie mówi nieprawdę. Jego słowa to element nieeleganckiej kampanii. To nie jest dyskusja merytoryczna, nad czym bardzo mocno ubolewam, bo myślę, że Platformę stać na więcej. Ocenę pozostawiam jednak wyborcom.
Czy ekspertyza dotycząca najlepszej lokalizacji dla nowego stadionu w Szczecinie, jaką wykonała firma Investment Support była robiona na polityczne zamówienie? Czy z góry było wiadomo, że zostanie wskazane lotnisko w Dąbiu?
Lokalizacja nie była z góry określona. Szukaliśmy dobrej i dogodnej lokalizacji. Analizowaliśmy parę takich miejsc, dwa na prawobrzeżu i dwa na lewobrzeżu. Braliśmy pod uwagę m.in. tereny przy ulicy Cukrowej, MTS-u i oczywiście przy ulicy Twardowskiego. Z tych analiz wynika jednoznacznie, że jedynym miejscem, gdzie w miarę realna jest budowa stadionu to jest południowa część lotniska Dąbie. Wyniki pokazują jednoznacznie, że nowy obiekt dla minimum 25 tys. osób, powinien być zbudowany na prawobrzeżu w rejonie lotniska. Tam mamy relatywnie tani dostęp do parkingów, przestrzeni, mamy rozwiązania komunikacyjne, które są sprzyjające. Stadion uatrakcyjniłby pozostałą przestrzeń gospodarczą, która tam się pojawia, tj. w sumie 70 hektarów. A więc stadion i inne funkcje, jakie są potrzebne na prawobrzeżu, umieszczone właśnie przy lotnisku są najlepszym rozwiązaniem dla Szczecina. I tego będę się trzymał, choć świadomie mówię, że dziś Szczecina na nowy stadion po prostu nie stać. Warto zadać pytanie, z których inwestycji Arkadiusz Litwiński zamierza zrezygnować, bo podjął zobowiązanie do budowy nowego stadionu w kolejnej kadencji. To oznacza, że trzeba będzie porzucić albo budowę hali widowiskowo – sportowej, albo modernizację torowisk, zakup taboru, albo zaniechać remontów w szkołach, albo nie będziemy budować filharmonii. To są inwestycje, z których trzeba zrezygnować, żeby zbudować stadion. Nawet, jeżeli będzie kosztował tylko 250 mln. zł, czy 200. Tych pieniędzy w budżecie fizycznie nie ma. Niestety spadły nasze dochody, mamy kryzys finansów publicznych w Polsce i to powoduje, że dzisiaj nie ma szans na sfinansowanie tego z budżetu. Oczywiście dofinansowanie jest możliwe, jak do każdego stadionu piłkarskiego, ale to będzie dofinansowanie rzędu 10-20% kosztów tej inwestycji. Pozostałe muszą się znaleźć w budżecie miasta, a jeżeli pójdziemy w projekt partnerstwa publiczno – prywatnego, oznaczać to będzie wysokie koszty rocznej spłaty zobowiązań. Czyli opłaty za dostępność, którą będziemy musieli płacić prywatnemu inwestorowi. Jeżeli to będzie 25-30 mln zł rocznie, to o tyle mniej wydamy na inwestycje w kolejnych latach.
Ile lat będziemy czekali na nowy stadion, jeżeli zostanie Pan ponownie wybrany?
Jestem za modernizacją stadionu przy ulicy Twardowskiego i dostosowaniem go do standardów ekstraklasowych. W najbliższej kadencji nie rozpoczniemy budowy nowego stadionu. Musi to być przesunięte w czasie, choć miejsce jest przygotowane i jest plan zagospodarowania przestrzennego. Mam nadzieję, że koniunktura gospodarcza do Szczecina wróci – wówczas będziemy mogli myśleć o tego typu obiekcie.
Jest Pan krytykowany za budowę hali widowiskowo–sportowej. Bo jej projekt jest „przestarzały”, „byle jaki” i „nie ma kalendarza imprez sportowych”. Czy obiekt będzie spełniał wszystkie międzynarodowe normy?
Hala będzie spełniać wszystkie międzynarodowe normy, ponieważ projekt był konsultowany z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej i Polskim Związkiem Koszykówki. Dzięki temu mamy szansę na Mistrzostwa Europy w siatkówce w 2013 roku. Oczywiście on się może mniej lub bardziej podobać, ale to jest w dużej mierze kwestia gustu. Na pewno będzie to obiekt funkcjonalny. Kalendarz imprez będzie tworzony wtedy, gdy poznamy termin oddania hali do użytku. Trudno mówić o planach imprez, jeżeli nie znamy jeszcze tego terminu. Dziś na szczęście udało się rozstrzygnąć ostatni arbitraż w Warszawie i mamy zielone światło do podpisania umowy na wybudowanie hali.
Niedługo po Szczecinie będą jeździły pierwsze niskopodłogowe tramwaje, dokładnie sześć sztuk. W komunikacji miejskiej dokonał się istotny postęp, ale Szczeciński Szybki Tramwaj nadal stoi. Co dalej z tą inwestycją, będzie realizowana?
Jestem za jego budową. Komunikacja miejska ma cztery sfery inwestowania. Pierwsza, czyli modernizacja taboru autobusowego już trwa. Zakupiliśmy 76 nowych autobusów niskopodłogowych. Kolejne ponad 20 sztuk zostanie zakupione w następnych miesiącach i później systematycznie będziemy kupować po kilka sztuk rocznie, żeby na bieżąco dokonywać odmładzania taboru. Jeżeli chodzi o zakup tramwajów niskopodłogowych, to pierwszy krok też już został zrobiony – 6 sztuk zostało zakontraktowanych, a pierwszy już przyjechał do Szczecina. Kolejne elementy to modernizacja torowisk. Proszę zauważyć, że torowiska na ulicy Ku Słońcu i Bohaterów Warszawy są powymieniane. Linia nr 8 jest gotowa do przyjęcia tramwajów niskopodłogowych. Ostatnim elementem tej układanki jest budowa Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju, a więc bezkolizyjnej linii tramwajowej na Prawobrzeże. Musimy rozwiązać kwestię Willi Gruenberga, która stoi w tej chwili na przeszkodzie tej inwestycji. Obiekt ten był uzgadniany ze służbami konserwatorskimi wojewody jako obiekt do wyburzenia. Nagle teraz, w momencie, gdy dopinamy temat inwestycji, gdzie trzeba podpisać umowę o dofinansowanie szybkiego tramwaju, okazuje się, że to jest wybitnie cenny obiekt zabytkowy. Ja oczywiście kwestionuję zabytkowych walorów willi. Uważam, że jest możliwość przeniesienia jej w inne miejsce nawet w całości. Liczę na to, że służby konserwatorskie wojewody staną na wysokości zadania i z jednej strony pomogą ocalić to, co cenne w tym budynku, a z drugiej strony nie będą blokowały tej inwestycji. Bardzo ważnej inwestycji dla szczecinian, szczególnie tych, którzy mieszkają na prawobrzeżu.
Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska gościła ostatnio w Szczecinie i powiedziała, że SST może spać z listy indykatywnej. Czy do miasta napływały o tym informacje?
Na razie wszystko realizujemy zgodnie z harmonogramem, nie ma niebezpieczeństwa utraty środków. Jedynym problemem jest wspomniana wcześniej willa, która koliduje z trasą szybkiego tramwaju. Jeszcze raz podkreślam, wierzę w to, że służby konserwatorskie staną na wysokości zadania i pogodzą interes mieszkańców z interesem ochrony tego, co wartościowe.
Miasto jest przygotowane na zakup kolejnych, niskopodłogowych tramwajów. A konkretnie ilu?
W sumie chcemy, żeby było ich 30, czyli jeszcze 24 sztuki.
Kiedy będzie pierwszy koncert w nowym gmachu filharmonii?
Trwa procedura przetargowa. Jest szansa, żeby do końca roku zamknąć wybór oferentów, aby wykonawca mógł wejść na plac budowy. Myślę, że pierwsze koncerty odbędą się w 2013 roku.
Proszę powiedzieć, co dalej ze Śródodrzem? Ostatnio na tym terenie ruszyła budowa Lastadia Office, jednak Szczecin ma większy potencjał. Czy tutaj będzie nowe „serce” miasta, coś na wzór hamburskiego Hafen City?
Ten biurowiec to pierwszy namacalny przykład wdrażania w przestrzeni miejskiej strategii Floating Garden, która tworzy nowe centrum Szczecina, właśnie nad wodą. Jestem zadowolony, że zdecydowano się na tę budowę. Obok niego będą powstały kolejne inwestycje o funkcjach biurowych, mieszkaniowych i usługowych, czyli to wszystko, co tworzy tkankę stricte miejską. W ciągu paru lat na Łasztownia zaroi się od tego typu inwestycji. Tam powstaje m.in. Muzeum Morskie i port jachtowy, którego jeden z etapów będzie gotowy do regat The Tall Ships’ Races w 2013 roku.
Proszę wymienić największe inwestycje, które zostaną zrealizowane, bądź będą w stanie zaawansowanej realizacji, jeżeli Piotr Krzystek będzie rządził drugą kadencję
Największe to filharmonia, hala widowiskowo–sportowa, Park Naukowo–Technologiczny Pomerania, przebudowa ulicy Struga, kolejny etap obwodnicy śródmiejskiej Niemierzyńska-Arkońska, pierwszy fragment Trasy Północnej. W sferze gospodarczej powstanie park przemysłowy ze specjalną strefą ekonomiczną Trzebusz–Dunikowo. Liczę, że uda się zrobić dużo w infrastrukturze szkolnej, będą powstawały obiekty sportowe, wybudujemy kolejne dwa żłobki. Da się odczuć istotną poprawę.Wcześniej wspomniałem o modernizacji torowisk i zakupie taboru. To także będziemy systematycznie realizować.
Co dalej w temacie Aquaparku?
Aquapark będzie współfinansowany przez miasto. Trwają negocjacje z operatorem. Czekamy do wyboru nowego prezydenta, albo starego (śmiech), aby zamknąć te negocjacje i uzgodnić z radą miasta sposób finansowania. Ta decyzja powinna zapaść najdalej do końca stycznia przyszłego roku, żeby operatorzy mogli podjąć działania. To spowoduje, że obiekt ten powinien powstać do końca przyszłej kadencji.
Zapraszamy do odsłuchania drugiej części wywiadu, w której m.in. o tym jak obecny prezydent widzi współpracę z nową radą miasta, jeżeli będzie rządził Szczecinem drugą kadencję. Usłyszymy też komentarz do słów Małgorzaty Jacyny–Witt, która powiedziała, że jeżeli Piotr Krzystek wygra wybory, to Szczecin będzie miał „przerąbane” i na 100% po roku będzie referendum. Na koniec usłyszymy dobre słowo o Arkadiuszu Litwińskim – kontrkandydacie Piotra Krzystka w walce o fotel prezydenta Szczecina.
Komentarze
2