Znany świnoujski bluesman Jan Izbiński od kilku lat z powodu złego stanu zdrowia, pozostaje w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Ten wokalista i gitarzysta nie posiada emerytury, a ponieważ nie może już koncertować nie ma praktycznie środków do życia. Jedyną instytucją, która go wspiera jest STOART (Związek Artystów i Wykonawców). Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Jazzowe także postanowiło wspomóc muzyka, organizując poświęcony mu koncert charytatywny.
Do udziału w nim zgłosiło się wielu muzyków, którzy spotykali się z Izbą na koncertach, m.in. Free Blues Band, After Blues, Przemysław Raminiak, Wojciech Rapa, Andrzej Szpak czy Krzysztof Rozesłański. Liczymy, że publiczność, która zdecyduje się przyjść na koncert także zechce wspomóc artystę. Wszyscy bowiem doceniają jego znakomity „czarny” głos i porywającą publiczność interpretację utworów, nie tylko bluesowych.
Kariera Jana „Izby” Izbińskiego rozpoczęła się w Zamościu w 1975 r. podczas Międzynarodowych Spotkań Wokalistów Jazzowych, na którym zajął pierwsze miejsce. Od tego momentu koncertował na wszystkich znaczących bluesowych festiwalach w Polsce. Był wokalistą zespołu „Sami Swoi”. Brał udział w Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, wielokrotnie występował na świnoujskiej Famie. Na scenie towarzyszył wielu polskim wokalistkom. Najdłużej współpracował z Hanną Banaszak, co zaowocowało nagraniem wspólnej pyty.
Komentarze
0