Jak dawniej ale od nowa – XXVII Urodziny Czarnego Kota Rudego

Scorpion bay 9 miesięcy temu

Myślę, że samo hasło przewodnie obchodów XXVII rocznicy powstania sceny kabaretowej Czarny Kot Rudy, czyli cyt. "Jak dawniej ale od nowa", było wyraźnym wskazaniem dla widza, iż niczego nowego nie należy się spodziewać, bo będzie jak dawniej... Nowoczesne wnętrza ze szkła, chromu, stali nierdzewnej i betonu, choćby były majstersztykiem sztuki architektonicznej, nie zastąpią braku nowych pomysłów na skecze, piosenki, monologi... Do Czarnego Kota Rudego kiedyś chodziło się z nastawieniem na dobrą zabawę: wysublimowany żart, odrobinę nostalgii, interakcję z widzem, a co najważniejsze, chodziło się tam i wracało stamtąd w poczuciu dokonania najlepszego wyboru względem sposobu na spędzenie piątkowego, sobotniego lub niedzielnego wieczoru. Teraz zaś wraca się z poczuciem, że ktoś nas nabrał na tani chwyt marketingowy, bazujący na naszych wrażeniach i sentymencie za czasami, kiedy ta scena żyła, rozkwitała i obdarzała nas swoją "kocią magią". Niestety, medycyna zna takie przypadki, kiedy nagle umierają 27 - latkowie, 28 - latkowie m.in. wskutek depresji i braku pomysłu na swoje dalsze życie, co w efekcie doprowadza do samobójstwa, o ile ktoś nie poda im pomocnej dłoni i nie tchnie w ich umysły i dusze wiary i nadziei na lepsze jutro. Oby tak się nie stało w przypadku sceny kabaretowej Czarny Kot Rudy, bo na razie brakuje pomysłu na jej dalsze życie.

ostryga7 9 miesięcy temu

Niestety, tym razem słabiutko!!! Smętnie i ze wspomnieniami Starszych Panów (Materna, Zborowski, Federowicz) o teatrze i ich ikonach, które widzów miały rozśmieszać, a wywoływały tylko i wyłącznie kurtuazyjny uśmiech. Dobijający smętami Jan Kanty. Czas się zatrzymał? Teatr nowy ale ducha świeżości i radości z urodzin tam nie było.

EHH 9 miesięcy temu

I znowu po raz wtóry to samo na scenie. Te same przyśpiewki, żarty z innych ubiegłych lat i spektakli. Może warto zrobić coś nowego.