Wielkie krety zagrają w Ogrodach Śródmieście. To Punkt Zwrotny teatralnego święta

Bezużyteczne centrum kultury

Philippe Quesne na początku swojej kariery związany był ze sztukami plastycznymi. Od 2003 r., kiedy założył Vivarium Studio, stał się jednym z bardziej znanych artystów sztuk performatywnych. Jego spektakle wystawiano na całym świecie, m.in. na jednym z najważniejszych festiwali teatralnych we francuskim Awinionie, w Ameryce Północnej, Australii i Azji. Polska publiczność miała dotąd okazję zobaczyć trzy jego dzieła. Pierwszym było przedstawienie „Swamp Club”, czyli spektakl jubileuszowy, w którym Quesne w pewnym sensie podsumowuje dekadę działalności Vivarium Studio, tworzonego przez aktorów, tancerzy, muzyków i… jego psa Hermsa. To opowieść o fantasmagorycznym, bezużytecznym centrum kultury, zagubionym gdzieś na bagnistych ostępach. To siedlisko osobliwych stworzeń, owadów i dźwięków. „Wykonawcy grają role artystów, odbywających rezydencje w tytułowym klubie, a ich gospodarzem i kuratorem jest milkliwy staruszek, który mieszka razem ze stworzeniami wody i lasu”.

Fantazmatyczny świat jaskiń

W Polsce prezentowana była również „Noc kretów (Welcome to Caveland!)”, w której Quesne „tworzy uniwersum z plastiku i kartonu, gdzie skały są z gąbki, a pieczary z drewna, z pasją i poezją przenosi niepewną rzeczywistość w oniryczny i fantazmatyczny świat jaskiń”. Ta realizacja przynosiła wspomnienia dawnych mitów i atmosferę przypominającą filmy z gatunku fantastyki socjologicznej. W spektaklu wykorzystano światłocień tak jak w pierwszych latach kina, pojawiła się też punkowa radość z dekonstrukcji.

Z kolei w Warszawie w ramach projektu „Nowy teatr z Paryża” polscy widzowie mogli obejrzeć jeszcze „Swędzenie skrzydeł”. To spektakl eksperymentalny z pogranicza akcji, instalacji i życia codziennego, który swoją konstrukcją przypomina program telewizyjny… przed rozpoczęciem emisji. (Spektakl określany mianem felietonu teatralnego w jednym odcinku.)

Zabawne małe ceremonie

Krytycy uznają Philippe'a Quesne za „wielkiego czarodzieja teatru”. Podkreślają, że sprawnie gra teatralnymi konwencjami, tworząc świat, w którym splatają się sen i rzeczywistość, muzyka i język. „Przygląda się rytuałom dnia powszedniego i przekształca je w melancholijne lub zabawne małe ceremonie”. On sam lubi porównywać swoje spektakle do badań entomologicznych, podczas których, niczym pod mikroskopem, można obserwować ewolucję istoty ludzkiej. Dzięki swoim artystycznym zabiegom zmienia scenę w pełne znaczących odniesień naturalne środowisko, ale też sferę ukazującą negatywne aspekty funkcjonowania współczesnego społeczeństwa.

Krety w Ogrodach, ekologiczna katastrofa we Współczesnym

W Szczecinie w najbliższy weekend w ramach sekcji Punkt Zwrotny festiwalu Kontrapunkt będziemy mogli obejrzeć dwie realizacje cenionego performera. W sobotę (25 maja o 20:00) w Ogrodach Śródmieście zostanie zaprezentowany „Maulwürfe. Koncert Kretów”. Muzyczny zespół gigantycznych kretów znów wyjdzie ze swoich jaskiń, aby wykonać utwory „na powierzchni”. Publiczność usłyszy wszelkiego rodzaju podziemne dźwięki, miękką muzykę elektroniczną i punkowe melodie. Krety zagrają na basie, gitarze, perkusji i thereminie, zachęcając widzów do tańca i zabawy. Wstęp na to wydarzenie jest wolny.

Dzień później w Teatrze Współczesnym (26 maja o godz. 19.00) wystawiona będzie inscenizacja „Farm Fatale”. Na scenie zobaczymy pięcioro strachów na wróble, poetów i muzyków, żyjących w świecie, w którym nie ma ludzi. Zostało po nich tylko coś w rodzaju gospodarstwa wiejskiego. Strachy prowadzą w nim stację radiową i starają się ożywić miniony świat wspomnieniami i archiwalnymi materiałami. W tym specyficznym mikroświecie zdolność do podziwiania piękna natury staje się aktem oporu. Wśród sztucznej, białej scenografii znajdziemy bele słomy, które są reliktami dawnego świata. Podobnie jak śpiew ptaków, teraz dostępny tylko w formie nagrania…

Bilety są jeszcze dostępne na https://teatr.ligo.pl/MSI/mvc/pl.