Trwa ustalanie okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło po godzinie 15:00 na placu Rodła w Szczecinie. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany kilka przecznic dalej w al. Wyzwolenia, gdzie zderzył się z innymi samochodami osobowymi. Poszkodowanych jest dziewiętnaście osób. Dwie w stanie ciężkim, ale stabilnym. Policja zdradza pierwsze okoliczności zdarzenia.

Nowe informacje dotyczące zdarzenia na placu Rodła wciąż nie rzucają światła dziennego na tragedię. Mężczyzna nie znajdował się pod wpływem alkoholu ani narkotyków – pobrano mu krew do bardziej wnikliwych badań, wstępne wykluczają jednak, że był pod wpływem używek. Z informacji przekazanych przez służby wynika, że 33-latek to mieszkaniec Szczecina. Nie był to obywatel Ukrainy.

– To osoba narodowości polskiej, mieszkaniec Szczecina, zdarzenie nie było aktem terrorystycznym – przekazał dziennikarzom Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

Mężczyzna został ujęty obywatelsko, a następnie przekazany policji.

– Wysiadał przez okno, bo drzwi się nie chciały otworzyć. Trzymali go jacyś faceci. On był bardzo spokojny, nie miał żadnego wyrazu twarzy. Tego mężczyznę przytrzymał taki pan w czerwonej kurtce, gdyby nie oni, to by uciekł – mówi nam świadek zdarzenia.

– Na miejscu interweniowali również psycholodzy MOPR. Osoby wymagające wsparcia mogą kontaktować się z naszym działem interwencji kryzysowej – przekazał Maciej Homis, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie.

Wspomniane numery telefonu to: 91 46 46 333 lub 192 89.

Na miejscu nadal pracują policja oraz służby. Możliwe są utrudnienia przede wszystkim na głównym skrzyżowaniu placu Rodła, a także w al. Wyzwolenia oraz na ul. Piłsudskiego.