Kiedyś po tych wnętrzach przechadzali się klienci sklepów odzieżowych i goście restauracji. Później przez wiele lat pracowały tam maszyny drukarskie. Teraz mocno zniszczony budynek Starej Drukarni przy ul. św. Ducha otrzymuje kolejne życie. Inwestor prowadzi w 120-letnim gmachu zakrojone na szeroką skalę prace budowlano-konserwatorskie. Powstanie centrum konferencyjno-weselno-hotelowe, z trzema restauracjami i klubem jazzowym.

Zniszczony, szary gmach, z elewacją zakrytą siatką zabezpieczającą – tak współcześni szczecinianie kojarzą budynek stojący na rogu ulic św. Ducha i Dworcowej. Tylko na przedwojennych zdjęciach można zobaczyć, jak efektownie wyglądał on na początku XX wieku.

Jeden z największych projektów konserwatorskich w Szczecinie

Na szczęście rzeczywistość dorówna wkrótce obrazkom zapisanym na starych fotografiach. Nowy właściciel nieruchomości rozpoczął realizację jednego z największych i najbardziej skomplikowanych projektów konserwatorskich w Szczecinie.

– Budynek trafił wreszcie we właściwe ręce i zaczyna się dziać w nim coś niezwykłego, nawet dla nas konserwatorów. Przywrócenie tego budynku do dawnej świetności, odtworzenie jego monumentalnego wyglądu, wymaga skoordynowania wielu branż, długich dyskusji i ciężkiej pracy. Na pewno jest to duże wyzwanie i na pewno nietypowe – mówi Ewa Palacz, konserwator zabytków, odpowiedzialna za renowację Starej Drukarni.

Mimo olbrzymich zniszczeń, zachowały się również oryginalne elementy

W ramach prowadzonych prac odtworzona zostanie m.in. bogata dekoracja elewacji budynku. Dużo do zrobienia jest również w jego wnętrzu. Sporą część historycznych zdobień trzeba będzie zrekonstruować, ale są również elementy oryginalne, które zachowały się do dziś.

Na odnowienie czekają m.in. historyczne drewniane drzwi, piękne polichromie z ornamentem roślinnym na podbiegach schodowych, fragmenty zdobień na ścianach, kolumny i drewniane balustrady schodów z tralkami. Wrażenie robi wewnętrzny dziedziniec z elewacją z jasnej, kremowej cegły i bogato zdobiony przejazd bramny.

– Na podniebiach tego przejazdu widoczne są odciśnięte malowidła. Wygląd ich wynika z tego, że są one przykryte cieniutkim tynkiem i odbiły się delikatnie na jego powierzchni. Natomiast to, co nas interesuje, jest pod tynkiem – opowiada Ewa Palacz. – Warte obejrzenia są też elementy dekoracyjne przejazdu, takiej jak boczne pilastry, którym przywrócimy pierwotną formę.

Stropy trzeba było wzmocnić, żeby udźwignęły ciężkie maszyny drukarskie

Gmach na rogu dzisiejszych ulic św. Ducha i Dworcowej powstał w latach 1900-1901. Pierwotnie był to dom handlowy, zbudowany dla spółki H. B. Juda według projektu architekta W.O. Zimmermana.

– Znajdowały się tam m.in. sklepy odzieżowe i spożywcze, a na rogu restauracja. Wiemy też, że w 1908 r. na trzecim piętrze ulokowane było wydawnictwo redagujące gazetę „Stettiner Abendpost” – opowiada Radosław Walkiewicz, historyk sztuki, który opracował część historyczną w programie prac konserwatorskich.

W 1921 r. wydawnictwo kupiło cały budynek. Powstały gabinety dla dziennikarzy, a stropy specjalnie wzmocniono, by maszyny drukarskie mogły stanąć również na piętrach. Taka funkcja tej nieruchomości nie zmieniła się przez ponad 70 lat.

– Budynek przetrwał wojnę bez zniszczeń. Wydawano tam później m.in. „Kurier Szczeciński”. W latach 80. budynek został nadbudowany o jedną kondygnację. Oczywiście wyraził na to zgodę ówczesny konserwator zabytków – mówi Radosław Walkiewicz.

Trzy restauracje, sale konferencyjne i weselne, pokoje hotelowe i klub jazzowy

W połowie lat 90. Szczecińskie Zakłady Graficzne opuściły budynek. Od tamtej pory nie przeprowadzano w nim żadnych prac remontowych. Wyzwaniu przywrócenia tego miejsca szczecinianom podjął się lokalny inwestor. , który jest właścicielem budynku od 2020 r. Zgodnie z jego koncepcją, zabytkowe wnętrza Starej Drukarni zostaną zaadaptowane na potrzeby centrum konferencyjno-weselno-hotelowego.

– Na mapie Szczecina pojawi się kolejny w pełni odrestaurowany budynek, pięknie położony w pobliżu Odry. Będzie można go zobaczyć w zupełnie innym świetle niż dzisiaj. Co ważne, nie będzie to budynek zamknięty, tylko przestrzeń dostępna dla wszystkich. Aby obejrzeć odnowione elementy oryginalne, wystarczy w przyszłości np. odwiedzić restaurację – mówi Ewa Palacz.

Na parter 120-letniego gmachu wróci bowiem restauracja. A nawet trzy, bo tyle kulinarnych lokali jest tam teraz planowanych. Pierwsze i drugie piętro zajmą sale konferencyjne i weselne. Na kolejnych piętrach część hotelowa (dobudowane zostaną dwie nowe kondygnacje). W budynku na poziomie „-1” powstanie również klub jazzowy.

Finału prac można się spodziewać w przyszłym roku.

Więcej informacji: www.staradrukarniaszczecin.pl