W ciągu doby ma wytwarzać do 300 ton papieru. Będzie wykorzystywać do tego tylko makulaturę. Lada moment rusza produkcja w nowej papierni na Skolwinie.
O tym, że na terenach byłej Fabryki Papieru Szczecin-Skolwin znowu będzie produkowany papier pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku. Właścicielem nowej papierni jest firma Apis, która wykupiła od syndyka i zrewitalizowała jedną z historycznych hal produkcyjnych. Jej powierzchnia to około 2,5 ha.
- Do dzisiaj obiekt został zrewitalizowany w ponad 90%. Na odnowienie czeka jeszcze elewacja zachodniej ściany budynku. Wszystkie prace wykończeniowe powinny zakończyć się do końca tego roku – mówi Piotr Bloch, prezes firmy Apis.
Tylko tektura i tylko z makulatury
W nowej papierni będzie produkowana tektura falista (w dawnej fabryce produkowano m.in. papier gazetowy). Linia technologiczna jest już gotowa. Produkcja ma ruszyć na początku października. Papiernia będzie wytwarzała 250 - 300 ton tego papieru na dobę.
- Połowę będziemy zużywać we własnych zakładach do produkcji opakowań, pozostałe 50% będzie na sprzedaż. Kłopotu ze sprzedażą nie będzie. Jest teraz bardzo dobra koniunktura – wyjaśnia Bloch.
Do produkcji będzie wykorzystywana wyłącznie makulatura.
- W Europie 80% papieru jest tak produkowane – zaznacza Bloch.
Przedsiębiorstwo planuje przerabiać miesięcznie 7-8 tys. ton tego surowca. Przewiduje również, że około 3 tys. ton makulatury uda się pozyskać z samego województwa zachodniopomorskiego, pozostała część będzie sprowadzana z innych regionów Polski oraz Berlina.
Zatrudnienie przekroczy 100 osób
Od początku tego roku w fabryce zatrudnionych jest ponad 90 osób.
- W większości są to osoby z byłej papierni oraz z pobliskich dzielnic, m.in. Skolwina i Gocławia – mówi prezes Apis.
Po uruchomieniu produkcji zatrudnienie ma jeszcze wzrosnąć o kilkanaście etatów.
Papiernia podpisała również umowę o współpracy z Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym. Studenci będą odbywali tutaj praktyki. Z kolei prof. Artur Bartkowiak zapowiedział prace nad wytwarzaniem papieru z takich produktów bogatych w celulozę, jak np. słoma i wysłodki buraczane.
Inwestycja pochłonęła w sumie 60 mln zł, z czego 20 mln zł udało się pozyskać z funduszy unijnych, m.in. z inicjatywy Jessica. Pozostała kwota to kredyty oraz środki własne firmy. Same prace rewitalizacyjne, budowlane i remontowe kosztowały ponad 7 mln.
Komentarze
2