Choć tłumów nie było, to uczestnicy Szczecińskiego Poloneza Maturzystów i tak byli szczęśliwi, że pojawili się na Jasnych Błoniach. „Uważam, że to jest bardzo ciekawe i jedyne w swoim rodzaju wydarzenie”.

Za nami trzecia edycja Szczecińskiego Poloneza Maturzystów. Impreza pierwotnie miała się odbyć 16 czerwca, ale ze względu na deszczową aurę musiała zostać przełożona. Dzisiaj już nie padało, ale słońce też schowało się za chmurami.

– Szczeciński Polonez Maturzystów to już powoli taka tradycja Szczecina, trzeci rok spotykamy się na Jasnych Błoniach. I tradycją jest, że pogoda płata nam figle – żartował Maksym Arłukowicz, jeden z organizatorów wydarzenia, patrząc na zachmurzone niebo.

– Nie zawsze frekwencja jest taka, jakbyśmy chcieli, ale i tak się cieszę, że organizatorzy chcą to robić, że Jasne Błonia mogą być związane z polonezem. To piękna tradycja – mówił na otwarciu prezydent miasta, Piotr Krzystek. – Mam nadzieję, że następnym razem pogoda nam tego nie popsuje!

W kameralnym gronie, ale „najważniejsze, że się odbyło”

Na czele poloneza szli tancerze Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Szczecińskiej Krąg, którzy co roku współorganizują wydarzenie. Do tanecznego korowodu dołączyli tegoroczni maturzyści oraz ci, co egzamin dojrzałości pisali już jakiś czas temu. Były też osoby, które maturę mają dopiero przed sobą, ale już chciały spróbować swoich sił w polonezie.

– Byłam właśnie na zakończeniu roku młodszych klas, było nas paru absolwentów. Wychowawczyni powiedziała, że na Jasnych Błoniach jest polonez, więc bardzo szybko przybiegliśmy. Jestem tegoroczną maturzystką, więc to mój drugi w tym roku polonez – mówiła Magda.

– Uważam, że to jest bardzo ciekawe i jedyne w swoim rodzaju wydarzenie – komentowała Weronika. – Miło jest zrobić coś takiego na świeżym powietrzu, zintegrować się. Jestem rocznikiem, który nie miał swoich studniówek, więc Szczeciński Polonez Maturzystów był jedynym dla mnie tańcem przed maturą. Bardzo się cieszę, że dzisiaj przyszłam.

– Dla mnie to powrót do wspomnień i sentyment. Byłam na wszystkich edycjach, dzisiaj było kameralnie, ale najważniejsze, że się odbyło – dorzuciła pani Ewelina.

– Niestety pogoda nie do końca nam dopisała, ale nie przejmujemy się, tańczyliśmy poloneza, a teraz jest czas, by spędzić czas przy stanowiskach szczecińskich uczelni i zapoznać się z ich ofertami. Są z nami ZUT, US, Politechnika Morska, Collegium Balticum, WSB Merito Szczecin Uniwersytet i Zachodniopomorska Szkoła Biznesu – zachęcał Arłukowicz.