Jak się walczy na znaczki? Czy Szczecin mógł być „drugim” (a właściwie pierwszym) Czarnobylem? Jak afrykański jest paprykarz szczeciński? Kim były mewki? Za ile można kupić ludzką czaszkę? I kto zaprzepaścił szanse lotnika w Dąbiu na rozwój? Historia Szczecina – jak się okazuje także ta najmłodsza – jest pełna sekretów, a z nimi rozprawia się Roman Czejarek w trzeciej części swej serii „Sekrety Szczecina”.

Miłośnikom Szczecina, którzy uwielbiają zagłębiać się w odmęty szczecińskiej historii zazwyczaj wydaje się, że ta część przeszłości do 1945 roku jest najciekawsza. Bo przecież Szczecin był polski, duński, francuski, niemiecki… a jego najsilniejszy rozwój przypadł na czas, gdy miastem rządzili Niemcy, więc wszystko co ważne, tajemnicze, zaskakujące wydarzyło się właśnie wtedy.

Ciekawiej niż przed wojną

Jak się okazuje to bardzo błędna opinia, bo polski Szczecin, ten po 1945 ma masę niesamowitych historii, które zapierają dech w piersiach, co więcej… które do dziś są nie rozwikłane! Na długie, bardzo długie śledztwo dziennikarskie zabiera nas Roman Czejarek, który w książce „Sekrety Szczecina, część 3 – PRL” próbuje się rozprawić z Polską Rzeczpospolitą Ludową w Szczecinie. Z jakim skutkiem? Bardzo, bardzo różnym.

Na ponad 140 stronach znajdziemy prawie 30 artykułów z pełną rozpiętością tematyczną. Wywołujące różne, skrajne emocje. Ze stron książki wyczytacie o tygodniowych żłobkach, które w Szczecinie działały jeszcze nie tak dawno i (sic!) cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, poznacie twórcę regionalnego przysmaku, przeczytacie o znaczkach ze Szczecinem, które nie spodobały się „władzy”, o meczu o stawkę, który w rzeczywistości był o pietruszkę (znów ta polityka!), aż po te mroczniejsze, naznaczone krwią. Jak historia armaty, ludzkich czaszek, które można było kupić na Cmentarzu Centralnym, świecących pociągów czy przeklętego statku, który zabijał.

Człowiek, który to przeżył

Gdy dowiedziałam się, że Czejarek w trzeciej części bierze pod lupę tylko PRL miałam wątpliwości – czy to na tyle odległe czasy, by móc swobodnie, bez emocji o nich pisać? Czy możemy powiedzieć coś więcej o wydarzeniach, które w większość są nam znane z relacji rodziców, dziadków – ludzi, którzy często byli autentycznymi świadkami. Szybko okazuje się, że PRL ma więcej zagadek, ślepych zaułów, a fakt, że w niektórych PRL „trwa mentalnie” podbija napięcie wokół pozycji.

Co jeszcze jest „wartością dodaną”? Sam autor, przede wszystkim część artykułów to jego własne doświadczenia – to on zdobył informację nt. niebezpiecznych ładunków przewożonych koleją przez Szczecin, to on kupił czaszkę. Po drugie, Czejarek to doświadczony dziennikarz, który każdą historię prześwietla bez emocji, w każdy możliwy sposób, starając się dość do sedna sprawy. A niektóre jego odkrycia są zaskakujące (jak np. miejsce produkcji „kargerówek”).

Zacznij od końca

Jeśli nie znacie serii Czejarka „Sekrety Szczecina” z miejsca musicie nadrobić tę zaległość. To świetny, bardzo ciekawy i zaskakujący cykl. Nadrabiajcie jak najszybciej, bo trzecia, ostatnia część – według mnie – jest najciekawsza.

Książka została wydana przez Dom Wydawniczy Księży Młyn, została objęta patronatem medialnym przez www.wSzczecinie.pl, kupicie ją w większości księgarni w cenie od 23 do 35 zł.

 

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy 1 egzemplarz książki "Sekrety Szczecina część 3 - PRL".
Co zrobić, by ją zdobyć? Wystarczy przekonać nas w dwóch zdaniach, dlaczego ta książka powinna trafić właśnie do Państwa.
Na odpowiedzi czekamy pod adresem e-mail konkurs@wszczecinie.pl do końca miesiąca (31.01, 23:59).
Z nadesłanych wypowiedzi redakcja wybierze najciekawszą, która zostanie nagrodzona książką.