Klasyka rocka, pop, elektronika, lata 80., 90. – to tylko ułamek tego, co uda się znaleźć na stoisku Rafała Rafalskiego, który na Szczecińskim Bazarze Smakoszy zaspokaja potrzeby fanów muzyki i kolekcjonerów płyt winylowych.
Pasja z dzieciństwa
Jak to często bywa, zamiłowanie do płyt i do muzyki Rafał wyniósł z domu rodzinnego. – W domu były płyty, klasyka polskiego rocka, którego posiadał mój ojciec. Jako małe dziecko wrzucałem je na gramofon i słuchałem. Dorastając, muzyka mi towarzyszyła, gusta się zmieniały, nośniki również, ale muzyka zawsze pozostawała w moim sercu – przyznaje.
A następnie dołączyła do pasji kariera zawodowa, gdyż przez pewien czas Rafał zajmował się organizacją koncertów, m.in. w Słowianinie.
– Sprzedaż i kolekcjonowanie płyt przyszło po wyjeździe na największe targi płytowe do Holandii. Chciałem z ciekawości zobaczyć, jak to wygląda, dodatkowo kolega stworzył kołonotatnik z okładką z płyty winylowej i chciałem sprawdzić, czy będzie zainteresowanie. Było średnie, ale zobaczyłem, jak działa światowy rynek płyty winylowej, nawiązałem kontakty. I tak narodził się pomysł, bu powołać Poznańską Giełdę Fonograficzną.
„Kolekcjonowanie daje możliwość podróży, poznawania nowych miast”
Jak przyznaje Rafalski, by mieć szeroką ofertę płytową, trzeba dużo jeździć, bywać na zagranicznych targach.
– Swoistym centrum płytowym są Niemcy, Holandia i Belgia oraz Wielka Brytania. To tam w latach 80. i 90. tłoczono najwięcej płyt i teraz wiele tytułów można dostać w przystępnych cenach.
Kolekcjonowanie daje możliwość podróży, poznawania nowych miast. To sposób na połączenie hobby z pracą. To również może być sposób na inwestycję: wraz z czasem, trudno dostępne płyty nabierają wartości, więc warto czasem kupić drogą płytę, by po paru miesiącach była warta znacznie więcej.
Płyty winylowe dla wszystkich
Moda na winyle trwa już od jakiegoś czasu, a klienci to nie tylko ci, którzy pamiętają z dzieciństwa muzykę odtwarzaną za pomocą gramofonu, ale i młodzi, którzy poszukują dobrych dźwięków.
– Sama forma winyli jest atrakcyjna dla kolekcjonerów – zauważa Rafalski. Duży format oraz okładka pozwalają na stworzenie przyciągających grafik, które niejednokrotnie mogą stać się impulsem do zakupu. – Część z nich zbiera płyty ze względów graficznych, a niekoniecznie gust muzyczny.
Ale i o gusta nie ma co się martwić. Na Szczecińskim Bazarze Smakoszy wybór płyt jest szeroki. – Z doświadczenia wiem, że oferta musi być jak najszersza. Mam więc u siebie m.in. klasykę rocka, pop, muzykę elektroniczną i eksperymentalną, hip-hop, muzykę lat 80., polskich i zagranicznych wykonawców – wymienia Rafalski. – W ofercie mam też płyty CD, bo wiem, że nie każdy ma u siebie w domu gramofon.
Jak przyznaje, zawsze stara się również dołożyć jakiś smaczek, by klienci mogli odnaleźć perełki.
Modne winyle
Zdaniem Rafalskiego jest kilka czynników, które wpłynęły na wzrost popularności winyli. W dużej mierze to sentyment do dawnych czasów, bo gramofon będzie kojarzyć się z dzieciństwem. To również tęsknota za celebracją momentu nałożenia płyty na talerz i innego sposobu słuchania muzyki: trzeba być uważnym, w pobliżu, by przełożyć płytę.
To również inna jakość dźwięku, jak wskazuje Rafalski. Dobry sprzęt i dobrze nagrana płyta to doświadczenie muzyczne jedyne w swoim rodzaju.
A jak zacząć słuchać winyli?
– Przyjść na Bazar i porozmawiać ze mną, wszystko opowiem – śmieje się Rafalski. – A tak naprawdę myślę, że wystarczy zacząć od odkurzenia gramofonu, który stoi zapomniany w kącie i dać sobie możliwość przypomnienia, jak to wszystko brzmiało.
„To nie zawsze tylko transakcja handlowa”
Na Szczecińskim Bazarze Smakoszy Rafalski jest od niemalże samego początku, kiedy to jeszcze Bazar Rozmaitości gościł w OFF Marinie.
– Z czasem przekształciło się to w Bazar Smakoszy, gdzie jedzenie stanowi jego serce, ale fajnie było widzieć tę przemianę. Bazar tworzony jest przez ludzi z pasją i to przyciąga – mówi Rafalski. – Sam zabrałem na niego parę znajomych i wszystkim Bazar przypadł do gustu. Jego regularne, comiesięczne wizyty na Bazarze przysporzyły mu grono stałych klientów. – To bardzo miłe uczucie, jak klienci wracają i mówią, że czekali na mnie. Bazar to nie zawsze tylko transakcja handlowa, ale i rozmowa. Dbam o to, by przywieźć ciekawą płytą, specjalnie zdobyć jakąś dla konkretnego klienta. To jest niezwykle budujące, jak ludzie wracają.
A czego słuchają szczecinianie? Upodobaliśmy sobie zespół HEY, jednak jak zaznacza Rafalski, nie widzi większego przywiązania do jednego gatunku i raczej nasz zachodniopomorski gust nie odbiega od ogólnopolskiego.
Rafała Rafalskiego będzie można spotkać właśnie w tę niedzielę na Szczecińskim Bazarze Smakoszy i osobiście sprawdzić, co ma w swojej ofercie.
Szczeciński Bazar Smakoszy w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 działa w każdą niedzielę od godziny 10:00 do 15:00. Wstęp i parking na terenie OFF Mariny są bezpłatne. https://www.facebook.com/SzczecinskiBazarSmakoszy Jeśli chcesz zostać Wystawcą Szczecińskiego Bazaru Smakoszy, napisz lub zadzwoń na FB SzczecinskiBazarSmakoszy, mailowo biuro@szczecinskibazarsmakoszy.pl lub telefonicznie z Anną Fiodorowicz (organizatorka Bazaru) pod numerem 729 197 005.
Komentarze
1